Wiktor Jasiński, Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Pozycja U-24 to na ten moment najsłabszy element składu Moje Bermudy Stali Gorzów. Dobrych wyników nie notuje bowiem Patrick Hansen, który był ściągany do klubu, aby punktować znacznie lepiej niż jego poprzednicy – Markus Birkemose oraz Rafał Karczmarz. W opinii Bogusława Nowaka, byłego żużlowca gorzowian, przy takiej dyspozycji Duńczyka częściej na torze powinien pojawiać się Wiktor Jasiński.

 

Gorzowianie są na dobrej drodze do zajęcia drugiego miejsca przed kluczową fazą sezonu. Taki stan rzeczy to zasługa przede wszystkim kwartetu Bartosz Zmarzlik – Szymon Woźniak – Martin Vaculik -Anders Thomsen. Każdy z tych zawodników zdobywa średnio ponad dwa punkty na mecz.

– Na ten moment wyniki zespołu są dobre i pokazują, że w Gorzowie jest dobra drużyna. Najważniejsze jest to, żeby wszyscy punktowali dobrze w play-offach. Trzeba liczyć, że ta nasza mocna czwórka będzie bardzo dobrze punktować także w dalszej fazie sezonu. Lublin bardzo mocno prze do przodu i będzie groźnym rywalem, ale w sporcie bywa różnie. Zespół pokazuje, że jest mocny i stać go na wiele – mówi nam Bogusław Nowak.

Były szkoleniowiec jest szczególnie zadowolony z dyspozycji jeszcze jednego żużlowca. Chodzi o Oskara Palucha, który w dobrym stylu wchodzi do PGE Ekstraligi. Już teraz Stalowcy mogą liczyć na punkty 16-latka w biegach młodzieżowych.

– W jego przypadku jest dużo powodów do optymizmu. Jest bardzo zaangażowany w zespół i od początku dobrze sobie radzi. Nieźle rozgrywa to wszystko też taktycznie na torze. Oczywiście przez pewien czas jeszcze może mieć problemy z najlepszymi młodzieżowcami, ale jak się objeździ, to Stal powinna mieć z niego ogromną pociechę.

Nie ma jednak wątpliwości, że do wygranych z najgroźniejszymi rywalami potrzebne są punkty od piątego seniora. W ostatnim meczu gorzowian po dwóch słabszych startach Patricka Hansena okazję do jazdy dostał Wiktor Jasiński. 22-latek zdobył w trzech biegach 3 punkty z bonusem.

– Wiktor Jasiński coraz fajniej się pokazuje i myślę, że powinien dostać szansę od początku. Z pewnością czułby się inaczej niż w momencie gdy wyjeżdża w dziesiątym biegu. Uważam, że po słabszym meczu powinna być rotacja. Trener jednak jest najbliżej zespołu i zna dyspozycję swoich zawodników. Sztab szkoleniowy na pewno wie, co w danym momencie jest najlepsze – komentuje legenda nadwarciańskiego zespołu