Sławomir Kryjom, Fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Za zawodnikami Trans MF Landshut Devils bardzo intensywne dni. Beniaminek eWinner 1. Ligi odbył mały maraton sparingowy. Wnioski po trzech testmeczach ma już Sławomir Kryjom, który cieszy się z dyspozycji sporej części zawodników i ma już wizję składu na mecz inauguracyjny.

 

W meczach przedsezonowych niemiecki zespół zmierzył się z ekipami z Leszna (U-24), Opola i Poznania. We wszystkich trzech spotkaniach górą byli rywale Trans MF Landshut. Dobre wrażenie robił nowy nabytek – Mads Hansen. Formę było widać także u Kaia Huckenbecka.

– Wiem tyle, że zawodnicy kreowani na liderów naszego zespołu są w dobrej dyspozycji. I z tego jesteśmy oczywiście zadowoleni. Co do ostatecznego kształtu na pierwszy mecz, to odpowiedź dadzą treningi, jakie będziemy mieli w ten weekend w Landshut – mówi Kryjom w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl

Kibiców bawarskiej drużyny zmartwić mogła postawa Noricka Bloedorna w dwóch pierwszych sparingach. 18-latek, który imponował umiejętnościami w 2. Lidze Żużlowej solidnie zapunktował dopiero w pojedynku z OK Bedmet Kolejarzem Opole.

– Tu chodzi tylko i wyłącznie o dopasowanie silników, które on właśnie otrzymał. Jeden dostał tuż przed meczem z drużyną U-24 Fogo Unii Leszno. On nawet nie miał okazji na tym silniku potrenować. Dlatego nie miał szybkości, do której nas przyzwyczaił. Jednak on ma być i będzie liderem naszej formacji juniorskiej – tłumaczy opiekun Diabłów.

Wszystko wskazuje więc na to, że wśród seniorów miejsca w składzie na inauguracyjne starcie z Abramczyk Polonią Bydgoszcz mogą się spodziewać Martin Smolinski, Kai Huckenbeck, Dimitri Berge i Mads Hansen. Z racji tego, że w eWinner 1. Lidze można wpisać do składu sześciu seniorów (jeden zawodnik U-24 i jeden U-23) dwa miejsca w tej formacji są jeszcze do zgarnięcia.

– O te dwa miejsca rywalizują Riss, Haertel, Grobauer i Busch. Riss w Lesznie pojechał bardzo dobrze, w Poznaniu, w trudnych warunkach spisał się Haertel. Na razie to oni mają bliżej składu, ale sprawa wciąż jest otwarta – zaznacza menadżer.

Niebawem zawodników Trans MF Landshut czeka dalsze szlifowanie formy. Żużlowcy będą trenować na domowym obiekcie, na którym już za mniej niż dwa tygodnie podejmą jednego z faworytów rozgrywek. – W ten weekend mamy treningową sesję w Landshut. Potem mamy jeszcze trening 9 kwietnia, dwa dni przed meczem z Abramczyk Polonią Bydgoszcz – podsumowuje Sławomir Kryjom.