Wraz z przejęciem cyklu Grand Prix przez Discovery Sports Events, zmagania o miano indywidualnego mistrza świata będą wyglądały nieco inaczej. Niedawno pisaliśmy o tym, że w kolejnym sezonie żużlowcy pościgają się w nowej formule kwalifikacji czasowych. Jak informuje Speedway Star, kolejną nowością jest to, że bieg dodatkowy podczas ostatniego turnieju zostanie rozegrany tylko w przypadku, gdy taką samą liczbę punktów zgromadzą zawodnicy walczący o złoty medal.
Do sezonu zakończonego w październiku kibice mogli liczyć na dodatkowe wyścigi po finale ostatniego turnieju, jeśli taką samą liczbę punktów mieliby zawodnicy walczący o którykolwiek z medali bądź o ostatnie miejsce gwarantujące udział w kolejnym cyklu. Teraz sytuacja będzie wyglądała inaczej i oprócz rywalizacji o złoto w przypadku równej liczby zdobytych oczek decydować będzie większa liczba wygranych turniejów, a następnie drugich miejsc itd.
Według nowych przepisów nie powtórzy się już chociażby sytuacja z sezonu 2020. Wtedy o srebro za plecami Bartosza Zmarzlika walczyli Tai Woffinden i Fredrik Lindgren. Brytyjczyk i Szwed spotkali się w dodatkowym wyścigu, w którym lepszy okazał się trzykrotny mistrz świata. Nowe reguły dałyby drugie miejsce zawodnikowi Eltrox Włókniarza, który miał na koncie zwycięstwo z rundy w Gorzowie.
Warto dodać, że w historii Grand Prix nie było jeszcze konieczności przeprowadzania dodatkowego biegu o złoto. W 2021 roku najlepszy okazał się Artiom Łaguta, który uzbierał trzy oczka więcej od Bartosza Zmarzlika.
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)