Przedłuża się proces wyboru trenera reprezentacji Danii na żużlu. Wedle pierwotnych ustaleń nazwisko nowego szkoleniowca miało być znane 1 grudnia. Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej nazwisko następcy legendarnego Hansa Nielsena poznamy dopiero przed Świętami Bożego Narodzenia.
– Cały proces faktycznie się wydłuża, ale wciąż rozmawiamy. Wszystko tak naprawdę przesunęło się ze względu na okres urlopowy. Jest trzech, może czterech kandydatów na to stanowisko i musimy jeszcze poczekać – mówi dla dziennika JV szef duńskiego związku motorowego, Jorgen Bitsch.
Zdaniem działacza sam proces wyboru najlepszej opcji dla duńskiego żużla nie jest łatwy, ponieważ na wyborze nazwiska nowego trenera cała operacja się nie kończy. – Zwracamy uwagę na fakt, jaki wariant będzie tym najlepszym dla duńskiego żużla i jego przyszłości. Musimy dokonać jak najwłaściwszego wyboru. Oczywiście musimy mieć trenera reprezentacji, ale nie zapominajmy, że to on musi mieć wokół siebie jeszcze właściwe osoby, które pomogą mu w realizowaniu zadań. Sam trener wszystkiego niestety nie „ogarnie” – podsumowuje Jorgen Bitsch.
Żużel. Jacek Ziółkowski: Najbardziej przeszkodzić może nam Apator (WYWIAD)
Żużel. Zwycięstwa gospodarzy w Szwecji. Czterech Polaków z kompletami!
Żużel. Falubaz bez podstawowego juniora na mecz z Motorem. Kilka zmian w numerach startowych (SKŁADY)
Żużel. Koniec przygody Milika. „Życzę mu powodzenia”
Żużel. Sparta zgarnia duński talent! Długoterminowy kontrakt!
Żużel. Dekadę czekali na zwycięstwo. Przełamanie Janowskiego?