Przed laty ścigał się w żużlowym cyklu Grand Prix, w Polsce reprezentował barwy Włókniarza Częstochowa oraz klubu z Rybnika, a dziś zajmuje się produkcją nietypowych, bo… żużlowych krzeseł.

 

O kim mowa? O duńskim zawodniku, Janie Steachmannie, który od paru miesięcy podbija rynek żużlowych gadżetów swoimi oryginalnymi krzesłami. Ich producentem jest należąca do byłego żużlowca firma RMR Covers, którą były reprezentant Danii przejął od Roy Millera. 

– Myślę, że to nie jest jakiś szalony pomysł. Krzesła są całkiem typowe, takie, jak używa się w salonach fryzjerskich czy salonach tatuażu. Mogą one oczywiście stać również w domu każdego kibica pełniąc jednocześnie funkcję praktycznego gadżetu. Siedzenie krzesła może być pokryte dobrej jakości materiałem z dowolnym logo czy motywem żużlowym. Zacząłem od krzeseł z motywami z motocrossu. Zainteresowanie jest spore, postanowiłem więc przejść w motywy żużlowe – mówi były zawodnik Włókniarza Częstochowa dla Speedway Star. 

W firmie Jana Steachmanna nie brak krzeseł z logo legendarnych motocykli JAP, Weslake czy z motywami zawodników. Cena krzesła to jedyne 70 funtów, a jak zapewnia sam sprzedający, realizacja zamówienia trwa parę dni.