Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie było cudu w Landshut. InvestHousePlus PSŻ Poznań ambitnie walczył w Bawarii, ale ostatecznie przegrał 41:49 i pożegnał się z 1. Ligą Żużlową. Odetchnąć z ulgą mogą w Łodzi. H. Skrzydlewska Orzeł Łódź zostaje w rozgrywkach.

 

Niedzielne spotkanie w 1. Lidze Żużlowej było szalenie istotne przede wszystkim dla przyjezdnych. InvestHousePlus PSŻ Poznań do utrzymania się w rozgrywkach potrzebował bowiem spełnienia dwóch czynników. Po pierwsze, Skorpiony musiały pokonać Trans MF Landshut Devils, a po drugie Abramczyk Polonia Bydgoszcz musiała ograć H. Skrzydlewska Orła Łódź. Tylko taki scenariusz sprawiałby, że poznaniacy zachowają status pierwszoligowca.

Zespół Sławomira Kryjoma walczył natomiast o jak najlepsze miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej. W najczarniejszym scenariuszu Diabły mogły też wypaść z fazy play-offów, ale do tego potrzebne byłyby wygrane zespołów z Poznania oraz Łodzi, a także wywiezienie punktów z Ostrowa Wielkopolskiego przez Zdunek Wybrzeże Gdańsk.

Dużą zagadką było to, jak spisze się powracający do składu PSŻ-u Adrian Gała. Zawodnik długo nie mógł przebić się do zestawienia przez swoją słabą postawę. Po kontuzji Kevina Fajfera poznaniacy musieli na niego postawić.

Mecz rozpoczął się obiecująco dla gości. Świetnie z pola D ruszył Antonio Lindbaeck i przywiózł pewną wygraną. Za sprawą tego, że Gała poradził sobie z Hillebrandem, to poznaniacy jako pierwsi wyszli na prowadzenie. Wyczyn Szweda w drugim biegu powtórzył jego kolega z drużyny. Oskar Hurysz kolejny raz w tym roku mocno zaimponował i ograł zdecydowanie bardziej zaznajomionych z One Solar Areną Bloedorna oraz Bachhubera. Ekipa ze stolicy Wielkopolski zadała bardzo mocny cios w biegu trzecim. Seifert-Salk oraz Łoktajew szybko zamknęli rywali i przywieźli wygraną 5:1. Przewaga gości nie stopniała po biegu czwartym. Wygrał wprawdzie Nilsson, ale za nim przyjechał duet zespołu Adama Skórnickiego. Podczas pierwszej przerwy poznaniacy okazale prowadzili 15:9.

Na początku drugiej serii gospodarze zabrali się za odrabianie strat. Ponownie bardzo dobrze ruszył Lindbaeck, ale na trasie popełnił błąd i wcisnął się przed niego jadący z rezerwy taktycznej Kim Nilsson. Trzecie miejsce dowiózł Jeppesen i zespół Trans MF Landshut zanotował pierwszą wygraną. Fatalnie dla PSŻ-u potoczył się wyścig szósty. Błąd na drugim łuku popełnił Łoktajew. Lider gości upadł i został wykluczony. Miejscowi błyskawicznie odrobili spore straty. Powtórka szóstej gonitwy przyniosła im podwójną wygraną, bo zupełnie bezbarwny był Gała. Na kolejny cios Diabłów nie trzeba było długo czekać. Seifert-Salk tylko chwilę naciskał Huckenbecka oraz Nilssona. Niemiecko-szwedzki duet po chwili odjechał i wyprowadził drużynę na prowadzenie 23:19.

Koszmar poznaniaków, przy korzystny dla nich wyniku w Łodzi, trwał w kolejnej serii. Tym razem ważne punkty stracił Lindbaeck, który wjechał w taśmę. W powtórce dobrze pokazał się jednak Hurysz, który nie tylko uratował remis, ale też przez moment ambitnie naciskał Berge. Po dziewiątym biegu drużyna z Landshut odskoczyła jeszcze mocniej. Już na pierwszym łuku gospodarze mieli sporą przewagę i spokojnie mknęli po kolejną podwójną wygraną. Wtedy jednak wydarzyła się niespodziewana sytuacja. Adrian Gała nie opanował motocykla, a w niego wpadł kolega z drużyny – Łoktajew. Po dłuższej chwili Łoktajew wstał. Gała natomiast opuścił tor na noszach i w kołnierzu ortopedycznym. Promyczek nadzieli dla gości zaświecił w dziesiątej gonitwie. Znów błysnął Hurysz, który wygrał wyścig. Za nim dojechał Seifert-Salk i Skorpiony zmniejszyły straty do czterech oczek.

Przez kolejne urazy sytuacja PSŻ-u była jednak bardzo skomplikowana. Gała nie był w stanie rywalizować i za niego w jedenastym wyścigu pojechał Kacper Teska. Duża odpowiedzialność spoczywała więc na Krakowiaku, który na początku prowadził, ale potem dość łatwo wyprzedził go Huckenbeck i Diabły zwiększyły prowadzenie do sześciu oczek. W dwunastym starciu poznaniacy znów zastosowali zmiany. Taktycznie Teskę zmienił Hurysz, a Seifert-Salk musiał pojechać za kontuzjowanego Łoktajewa. Zmiennicy pojechali jednak kapitalnie, bo junior wygrał z dużą przewagą, a Duńczyk obronił się przed Bloedornem. Na trzy starcia przed końcem poznaniacy tracili dwa punkty do rywali. Tuż przed nominowanymi obserwowaliśmy bardzo ciekawy wyścig. Seifert-Salk znów dobrze rozegrał pierwszy łuk, a potem długo bronił się przed atakującym Berge. Z tyłu z kolei Diabły mocno naciskał Lindbaeck. Przed kluczowymi wyścigami na tablicy wyników widniał rezultat 40:38, a emocje sięgały zenitu.

Wszystko rozstrzygnęło się jednak już w gonitwie czternastej. Gospodarze dobrze wystartowali. Po zewnętrznej szalał Hurysz, ale na nic to się zdało. Berge oraz Bloedorn dowieźli 5:1 i spadek PSŻ-u stał się faktem. Na zakończenie gospodarze odnieśli kolejną wygraną. Na trasie Huckenbeck ograł Seifert-Salka i miejscowi dobili do 49 punktów.

14. kolejka 1. Ligi Żużlowej:

Trans MF Landshut Devils – InvestHousePlus PSŻ Poznań 49:41

Pierwszy mecz: 42:48. Bonus: Landshut

Trans MF Landshut: Kai Huckenbeck 13+1 (2,3,2*,3,3), Kim Nilsson 13+1 (3,3,2*,3,1*,1), Marius Hillebrand 0 (0,-,0,0), Jonas Jeppesen 4 (1,1,1,1), Dimitri Berge 11 (0,3,3,2,3), Erik Bachhuber 2 (2,0,0), Norick Bloedorn 6+3 (1*,2*,1,2*).

InvestHousePlus PSŻ: Adrian Gała 2 (1,1,w,-,), Aleksandr Łoktajew 4 (3,w,1,), Antonio Lindbaeck 5 (3,2,t,0,0), Norbert Krakowiak 5+1 (2,0,1*,2,0), Jonas Seifert-Salk 12+3 (2*,1,2*,2*,3,2), Oskar Hurysz 13 (3,1*,2,3,3,1), Kacper Teska 0 (0,0,0,-).

Bieg po biegu:

1. LINDBAECK, Huckenbeck, Gała, Hillebrand 2:4

2. HURYSZ, Bachhuber, Bloedorn, Teska 3:3 (5:7)

3. ŁOKTAJEW, Seifert-Salk, Jeppesen, Berge 1:5 (6:12)

4. NILSSON, Krakowiak, Hurysz, Bachhuber 3:3 (9:15)

5. NILSSON, Lindbaeck, Jeppesen, Krakowiak 4:2 (13:17)

6. BERGE, Bloedorn, Gała, Łoktajew (w) 5:1 (18:18)

7. HUCKENBECK, Nilsson, Seifert-Salk, Teska 5:1 (23:19)

8. BERGE, Hurysz, Krakowiak, Bachhuber 3:3 (26:22)

9. NILSSON, Huckenbeck, Łoktajew, Gała (w) 5:1 (31:23)

10. HURYSZ, Seifert-Salk, Jeppesen, Hillebrand 1:5 (32:28)

11. HUCKENBECK, Krakowiak, Jeppesen, Teska 4:2 (36:30)

12. HURYSZ, Seifert-Salk, Bloedorn, Hillebrand 1:5 (37:35)

13. SEIFERT-SALK, Berge, Nilsson, Lindbaeck 3:3 (40:38)

14. BERGE, Bloedorn, Hurysz, Krakowiak 5:1 (45:39)

15. HUCKENBECK, Seifert-Salk, Nilsson, Lindbaeck 4:2 (49:41)

Sędziował: Bartosz Ignaszewski