Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Polska reprezentacja nie miała absolutnie żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa nad kadrą Australii. Polacy od początku narzucili swoje warunki – poza pojedynczymi zrywami „Kangurów”, mecz był pod pełną kontrolą podopiecznych Rafała Dobruckiego i ostatecznie zwyciężyli oni 60:30. Najwięcej punktów dla reprezentacji Polski przywieźli Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera – obaj wraz z bonusami zainkasowali po komplecie. Honoru Australijczyków bronili Jason Doyle (11+2) oraz Jack Holder (7+1).

 

Pierwsza seria startów to pełna dominacja polskiej reprezentacji. Dwa pierwsze wyścigi to kapitalne starty Biało-Czerwonych, po których bardzo pewnie odnieśli oni podwójne zwycięstwa. Emocje mieliśmy w trzeciej gonitwie dnia, choć ostatecznie do mijanki nie doszło. Ambitnie jednak przez cztery okrążenia Brady Kurtz naciskał Patryka Dudka, lecz ten skutecznie się przed tymi atakami bronił. Na tablicy wyników widniał wynik 15:3 – istna deklasacja w wykonaniu podopiecznych Rafała Dobruckiego.

Musieliśmy czekać aż do czwartego biegu, by zobaczyć na mecie inny wynik niż podwójne zwycięstwo Polaków. Kołodziej przespał start i jechał już nawet ostatni, ale zdołał poradzić sobie z Jaimonem Lidseyem. Nie dał rady minąć jednak Jacka Holdera, co oznaczało wynik 4:2, gdyż pierwszy na metę wjechał niezagrożony Bartosz Zmarzlik. Przebudził się Jason Doyle – wystrzelił jak z katapulty w biegu 5. i pewnie pomknął po zwycięstwo. Jadący na trzecim miejscu Rohan Tungate ponadto naciskał Patryka Dudka, lecz musiał się jednocześnie bronić przed atakami Macieja Janowskiego. Wyścig zamykający drugą serię startów to popis Dominika Kubery. Zawodnik Platinum Motoru Lublin ruszył w pościg za prowadzącym Maxem Fricke i wyprzedził go na trzecim okrążeniu. Australijczyk jeszcze na chwilę odbił pozycję, natomiast ostatecznie to Kubera wpadł pierwszy na linię mety.

W trzeciej serii Polacy powiększali jedynie przewagę. Co prawda jazda „Kangurów” wyglądała już lepiej, natomiast Biało-Czerwoni nadal nie dawali im szans – dwukrotnie zwyciężyli 4:2 i raz w stosunku 5:1. Zupełnie niespodziewanie nastąpił zryw Australijczyków w gonitwie 10. Ze startu fantastycznie wyszli Holder i Doyle, który jechał jako rezerwa taktyczna. Ścigający ich Hampel robił co mógł, ale nie był w stanie przedzielić pary gości. To oznaczało pierwsze w meczu podwójne zwycięstwo Australijczyków. Trener „Kangurów” natychmiast zdecydował się na kolejną zmianę i słabo spisującego się Kurtza zastąpił Holder. Wraz z Jasonem Doylem ponownie świetnie wyszli ze startu, ale na trzecim miejscu jechał Janusz Kołodziej, który rzucił się za nimi w pogoń i ostatecznie dopiął swego, ratując dla naszej reprezentacji remis. Tuż przed biegami nominowanymi cios wyprowadziła para Kubera-Zmarzlik, która nie dała szans Frickowi i Lidseyowi. Na tym etapie Polacy byli już pewni wygranej w meczu.

W pierwszym biegu nominowanym niespodziewanie ze startu wystrzelił Kurtz, a jadący za nim duet Hampel-Dudek nie był w stanie mu zagrozić. W 14 gonitwie kapitalnie z czwartego pola ruszył Janusz Kołodziej, który tylko odjeżdżał rywalom. Maciej Janowski początkowo jechał trzeci, lecz na dystansie zdołał sobie poradzić z Maxem Fricke. Ostatnia odsłona dnia to świetny start Zmarzlika i Kubery. Początkowo próbował im zagrozić Doyle, ale ostatecznie Australijczyk dojechał do mety za ich plecami. To oznaczało, że końcowy wynik brzmiał 60:30 na korzyść podopiecznych Rafała Dobruckiego.

Najwięcej punktów dla Polski zdobyli Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera – obaj z bonusami wywalczyli komplet punktów. Świetnie pojechał również Janusz Kołodziej, który tylko raz oglądał plecy rywala. Honoru Australijczyków bronili Jason Doyle oraz Jack Holder. Reszta drużyny poza pojedynczymi zrywami była tylko tłem dla Biało-Czerwonych.

Polska 60: Dominik Kubera 13+2 (3,3,3,2*,2*), Jarosław Hampel 6+2 (2*,1,1,1,1*), Janusz Kołodziej 12+1 (3,1,2*,3,3), Bartosz Zmarzlik 14+1 (2*,3,3,3,3), Patryk Dudek 7+1 (2*,2,1,0,2), Maciej Janowski 8+1 (3,0,3,0,2*)

Australia 30: Jack Holder 7+1 (1,2,0,2*,2,0), Jaimon Lidsey 2 (0,0,2,0,0), Jason Doyle 11+2 (1,3,2*,3,1*,1), Rohan Tungate 1 (0,1,0,-,0), Max Fricke 5 (d,2,1,1,1), Brady Kurtz 4 (1,0,0,-,3)