Mimo, że kończy się już październik, to wciąż nie poznaliśmy wszystkich rozstrzygnięć ligowych na Wyspach. Wszystko przez pogodę, która utrudnia przeprowadzenie spotkań. Z tego powodu zdecydowano o przyznaniu drużynie Mildenhall Fen Tigers pucharu National Development League KO Cup bez konieczności rozegrania meczu rewanżowego.
O tym, kto zdobędzie puchar, miał zadecydować dwumecz. W pierwszym spotkaniu finałowym Tygrysy z Mildenhall poległy u siebie z drużyną Leicester Lions 38:49 i wydawało się, że kwestia rewanżu jest tylko formalnością. Obie ekipy miały zmierzyć się ze sobą na torze w Leicester tydzień później, lecz na przeszkodzie stanęła pogoda. Spotkanie próbowano rozegrać jeszcze trzykrotnie, jednak za każdym razem wydarzenie odwoływano. Gdy nie udało się przeprowadzić tego meczu w ostatni weekend października, przedstawiciele klubu z Leicester w końcu się poddali i „podarowali” zwycięstwo Tygrysom.
– Oczywiście bardzo się cieszę z tego tytułu, choć żałuję, że nie udało nam się tego wywalczyć na torze. Nie mieliśmy jednak wpływu na warunki pogodowe – mówi Jason Gardner, promotor Mildenhall Fen Tigers.
Co ciekawe, wciąż nie znamy również rozstrzygnięcia w ligowych zmaganiach National Development League (trzeci poziom rozgrywkowy w Anglii), gdzie w finale miały zmierzyć się drużyny z Oxfordu i… Leicester. Tam póki co nie udało się odjechać ani jednego meczu, oczywiście również przez pogodę. Postanowiono zatem, że o wszystkim zadecyduje jedno spotkanie, które ma się odbyć we wtorkowy wieczór na obiekcie w Oxfordzie. Jeżeli i tym razem nie uda się wyłonić zwycięzcy na torze, wówczas tytuł mistrzowski przypadnie Lisom, którzy byli wyżej w tabeli po rundzie zasadniczej.
Żużel. Trener gdańszczan nie gryzie się w język. „Byliśmy słabi”
Żużel. Rywalizacja o złoto w GP popsuje atmosferę w Motorze? Zmarzlik odpowiada
Żużel. Wrócił do Torunia i Apator znów jest mocny! Baron: Chcę, żeby było fajnie (WYWIAD)
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala