Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotni wieczór wszyscy sympatycy sportu żużlowego mogli być świadkami ogromnych emocji. Podczas ostatniego turnieju cyklu Grand Prix rozstrzygała się kwestia złota pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem a Fredrikiem Lindgrenem. Dramaturgia sięgała zenitu, bo o wszystkim decydował ostatni wyścig zawodów. Nic więc dziwnego, że kibice żużla i nie tylko tak licznie garnęli się przed telewizory. Zmagania na Motoarenie były pod tym względem rekordowe.

 

Sobotnie zawody transmitowane były w ogólnodostępnym kanale TTV, jak i również standardowo w Eurosport Playerze. Walkę Zmarzlika o czwarty tytuł mistrzowski średnio śledziło aż 513 tysięcy kibiców! To czyni te zawody najchętniej oglądanymi w całej historii cyklu Speedway Grand Prix. Ostatnia gonitwa dnia, w której Zmarzlik przypieczętował tytuł oglądało 773 tysięcy odbiorców. Łącznie rywalizację w Toruniu przynajmniej przez minutę śledziło aż 1,7 miliona ludzi. To wręcz kosmiczne liczby jak na żużel.

Dla porównania, w poprzednim roku najchętniej oglądaną rundą była ta rozgrywana na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wówczas średnio oglądało ją 440 tysięcy widzów, czyli o 73 tysiące mniej niż tegoroczną na Motoarenie.

Przyszłoroczny cykl Grand Prix nadal będzie transmitowany na Eurosport Playerze. Podobnie jak w ubiegłych latach, kibice będą mogli śledzić zmagania w Polsce również na kanale TTV. Kalendarz nie jest jeszcze znany, choć niewykluczone, że nasz kraj zorganizuje nie trzy, jak było w tym roku, a cztery rundy zmagań o mistrzostwo świata. Bardzo mocno o organizacji jednej z rund myślą w Gdańsku, a zawody miałyby się odbyć na Polsat Plus Arena.