Niels Kristian Iversen przed sezonem 2023 nie zmienił klubu w Polsce – nadal będzie startował dla łódzkiego Orła. Po dwóch nieco słabszych sezonach Duńczyk ustabilizował formę i był jednym z jaśniejszych punktów łódzkiego zespołu. Teraz zapowiada, że wraz z kolegami będzie groźny dla każdego w rozgrywkach.
– Uważam, że nasza drużyna wygląda naprawdę dobrze. Tako samo było już w zeszłym roku, kiedy otarliśmy się o finał ligi. Moim zdaniem w sezonie 2023 będziemy zespołem, który może namieszać i pokrzyżować plany faworytom ligi. Musimy pamiętać, że nie zawsze wygrywa zespół, który jest najsilniejszy na papierze. Niespodzianka jest zatem możliwa, ale do tego potrzebna jest z naszej strony ciężka praca – mówi Iversen na łamach serwisu polskizuzel.pl.
Doświadczony zawodnik liczy również na poprawę wyniku indywidualnego względem poprzednich lat. – Teraz trenuję bardzo intensywnie i czuję się znacznie lepiej zarówno pod względem fizycznym, jak i mentalnym. To wszystko sprawia, że wiele obiecuję sobie po swoich tegorocznych występach. Zdecydowałem się na pozostanie w Orle, ponieważ jestem zadowolony z tego, jak wyglądał mój pobyt w tym klubie w zeszłym roku. Poza tym moje rozmowy z działaczami przebiegały bardzo dobrze. Od początku czułem, że we mnie wierzą i że są przekonani, jak wiele mogę dać tej drużynie – podkreśla.
Orzeł Łódź zakończył sezon 2022 na poziomie półfinałów, kiedy był ciut gorszy od Cellfast Wilków Krosno, które później wywalczyły awans. Czy w tym sezonie będzie podobnie?
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia
Żużel. GKM zaczyna walczyć o życie. Mocne starcie w Toruniu (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Tobiasz Musielak z kontuzją! Klub wydał komunikat
Żużel. Odnalazł prędkość na ostatni bieg. Teraz chce zwycięstwa z KS Apatorem!
Żużel. W dzieciństwie rozbierano mu silnik, teraz błyszczy w GP! Niemiecki mistrz zachwycony
Żużel. Wygrał z Woffindenem, ale ma niedosyt. Przed meczem brałby remis w ciemno