Żużlowcy w sezonie nie mają zbyt wiele czasu dla siebie. Ciągłe wyjazdy sprawiają, iż cały okres wiosenno-letni spędzają oni na walizkach. Są jednak zawodnicy, którzy znajdują czas na swoje hobby.
Dominik Kubera w wolnych chwilach poświęca się swojej pasji, jaką jest łowienie ryb. O tyle to ciekawe, że to zupełne przeciwieństwo żużla – cisza, spokój oraz brak adrenaliny sprawia, że żużlowcy choć na chwilę mogą odetchnąc od „czarnego sportu”.
– Łowienie ryb to takie moje małe hobby. Sposób spędzenia wolnego czasu. Często wybieram się nad wodę i bardzo lubię to robić. Największy okaz, który złowiłem to był karp. Ważył 7,5 kilograma – mówi nam Dominik Kubera.
„Domin” nie jest zresztą jedynym zawodnikiem, który decyduje się na taką formę relaksu. Wśród żużlowców, pasję 24-latka podzielają tacy żużlowcy jak Bartosz Zmarzlik czy Anders Thomsen.
Żużel. Rywalizacja o złoto w GP popsuje atmosferę w Motorze? Zmarzlik odpowiada
Żużel. Wrócił do Torunia i Apator znów jest mocny! Baron: Chcę, żeby było fajnie (WYWIAD)
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”