Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Żużlowcy w sezonie nie mają zbyt wiele czasu dla siebie. Ciągłe wyjazdy sprawiają, iż cały okres wiosenno-letni spędzają oni na walizkach. Są jednak zawodnicy, którzy znajdują czas na swoje hobby.

 

Dominik Kubera w wolnych chwilach poświęca się swojej pasji, jaką jest łowienie ryb. O tyle to ciekawe, że to zupełne przeciwieństwo żużla – cisza, spokój oraz brak adrenaliny sprawia, że żużlowcy choć na chwilę mogą odetchnąc od „czarnego sportu”.

– Łowienie ryb to takie moje małe hobby. Sposób spędzenia wolnego czasu. Często wybieram się nad wodę i bardzo lubię to robić. Największy okaz, który złowiłem to był karp. Ważył 7,5 kilograma – mówi nam Dominik Kubera.

„Domin” nie jest zresztą jedynym zawodnikiem, który decyduje się na taką formę relaksu. Wśród żużlowców, pasję 24-latka podzielają tacy żużlowcy jak Bartosz Zmarzlik czy Anders Thomsen.