Żużel. Nie ma innej możliwości niż 2. Liga o nietypowych porach. Za chwilę ruszy konkurs ofert

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Już niebawem powinniśmy poznać szczegóły dotyczące transmisji żużlowych z najniższego szczebla rozgrywkowego w Polsce. Wiele wskazuje na to, że mecze wciąż będą się odbywały o nietypowych porach. Piotr Szymański, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego, przyznaje, że na ten moment nie ma innej możliwości.

 

W poprzednich dwóch latach 2. Liga Żużlowa była pokazywana na antenie Motowizji. Z powodu kolizji terminów ze spotkaniami PGE Ekstraligi i eWinner 1. Ligi, fani drugoligowców musieli dość wcześnie pojawiać się na stadionach bądź zasiadać przed telewizorami. Mecze zazwyczaj były transmitowane o godz. 12.

– Obecnie prowadzimy rozmowy zmierzające do podpisania nowej umowy na pokazywanie drugiej ligi. Za chwilę będzie ogłoszony konkurs ofert. Rozumiem prezesów, którzy podnoszą problem, że mecze muszą się odbywać o nietypowych porach. Bierzemy to pod uwagę. Jednak nie ma innej możliwości, a nie możemy sobie pozwolić na to, żeby liga poszła znowu w niebyt. Kibice z pewnością podzielają ten pogląd i ucieszą się z transmisji – mówi Piotr Szymański w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.

Na ten moment nie zanosi się na to, aby drugoligowcy otrzymywali pieniądze z transmisji. Kluby poprzez pokazywanie meczów w telewizji otrzymują jednak bardzo dobrą okazję do wypromowania swojej marki, a także swoich sponsorów.

– W pierwszej lidze są pieniądze z transmisji. Patrząc na inne pierwsze ligi, można dodać, że to są całkiem niezłe pieniądze, chociaż wiemy, że porównując z obecnym kontraktem w najwyższej klasie  rozgrywkowej to możemy czuć niedosyt. Chcielibyśmy, żeby w drugiej lidze było tak samo, ale to będzie trudne. Niemniej już samo to, że mecze będą transmitowane, z pewnością pomaga klubom. To dla nich reklama i okno wystawowe na świat dla ich sponsorów. W minionym sezonie PZM dopłacał do transmisji. Ponosiliśmy połowę kosztów, bo nam zależało, żeby ta liga była w telewizji – skomentował szef GKSŻ.

Dodajmy, że w sezonie 2021 najpewniej wystartuje siedem zespołów. We wtorek Zespół ds. Licencji podjął decyzję o niedopuszczaniu do rozgrywek MSC Wolfe Wittstock. Niemieckiemu klubowi przysługuje jednak odwołanie od tej decyzji.