fot. Anna Kłopocka / TŻ Ostrovia
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niedzielne spotkanie pomiędzy Moje Bermudy Stalą Gorzów i Eltrox Włókniarzem Częstochowa śmiało można nazwać reklamą żużla, zarówno w kwestii ścigania na torze, jak i samego wyniku. Po meczu Nicolai Klindt, który został zakontraktowany w Gorzowie Wielkopolskim jako gość, zwrócił uwagę na słabszy występ zawodników do lat 24 i zaproponował zmianę przepisów.

 

– Szkoda patrzeć na rywalizację zawodników U24 w meczu Gorzowa z Częstochową. Obaj żużlowcy zdobyli tylko jeden punkt i to między sobą – zauważył Duńczyk na Twitterze. Jonas Jeppesen, U24 Włókniarza, zakończył mecz bez punktów (w dwóch startach dwa zera), natomiast Rafał Karczmarz – jego odpowiedni w Stali – zdobył jedno „oczko” właśnie na Jeppesenie. – Zostawmy przepis o U24 w pierwszej i drugiej lidze i sprawmy, by PGE Ekstraligi znów była silniejsza! – zaapelował Klindt.

Z żużlowcem zgodził się m.in. Darcy Ward, a jak zauważyła część kibiców, Duńczyk byłby beneficjentem takiego rozwiązania. Jest on bowiem w grupie tych żużlowców, którzy chcieliby jeździć w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale – obecnie m.in. przez przepis o U24 – nie ma dla nich miejsca.

fot. Anna Kłopocka / TŻ Ostrovia