Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Zanim do akcji w sobotnim turnieju Speedway Grand Prix na stadionie im. Edwarda Jancarza przystąpią seniorzy, motocykle odpalą uczestnicy cyklu SGP 2. Druga odsłona cyklu, odbywająca się w Gorzowie Wielkopolskim, może być kolejnym bardzo udanym turniejem dla młodych reprezentantów Polski. Mateusz Cierniak ma szansę dogonić takie legendy jak Emil Sajfutdinow i Darcy Ward. Czy uda mu się tego dokonać?

Tytułu zdobytego przed rokiem broni Mateusz Cierniak, który stanął także na najwyższym stopniu podium w pierwszym tegorocznym turnieju, rozegranym 2 czerwca na praskiej Markécie. Podium w czeskiej stolicy zagarnęli wówczas dla siebie wszyscy startujący w biało-czerwonych kevlarach: zwycięzca, czyli Cierniak właśnie, Bartłomiej Kowalski i Damian Ratajczak. To ta trójka przewodzi klasyfikacji przejściowej cyklu-otwiera ją lublinianin z 20 punktami, zawodnik Betard Sparty ma ich osiemnaście, a leszczynianin Ratajczak-16. Tuż za nimi plasuje się sensacja praskich zawodów, Norweg Mathias Pollestad, zawodnik gorzowskiej ebut.pl Stali. Czy sprawi sensację na dobrze sobie znanym obiekcie?

Gdyby Mateusz Cierniak zwyciężył w Gorzowie oraz w zaplanowanej na 15 września ostatniej rundzie SGP 2 w Vojens, dołączyłby do elitarnego grona tych, którym udało się obronić tytuł. Do tej pory dokonali tego jedynie Emil Sajfutdinow (lata 2007-2008) oraz Darcy Ward (2009-2010).

Rozgrywane od 1977 roku turnieje o juniorski czempionat-najpierw Europy, później rozszerzone na świat-śmiało można nazwać „najbardziej polskimi mistrzostwami na świecie”. W żadnym innym żużlowym cyklu biało-czerwoni nie triumfowali tak często. Biorąc pod uwagę jedynie złote medale, Polacy z dużą przewagą prowadzą w tabeli medalowej wszech czasów-wygrywali aż szesnaście razy, następni w klasyfikacji Australijczycy…tylko sześć. W ostatnich dziesięciu latach tytuły dzieliły między siebie jedynie te dwie nacje. W polską młodą koalicję nieśmiało wtrącili się nieśmiało jedynie Max Fricke i Jaimon Lidsey.

Jak wielkie są rozmiary tej dominacji-niech powiedzą o tym liczby. Jeśli brać pod uwagę najbardziej liczące się na żużlu nacje…Najkrócej w kolejce (od 2012) stoją Duńczycy, od lat stawiający na szkolenie żużlowego narybku od najmłodszych lat. Michael Jepsen Jensen jako ostatni usłyszał na podium swój ojczysty hymn „Jest taki piękny kraj”. Miało to miejsce w Bahía Blanca w dalekiej Argentynie, po liczącym siedem rund „tasiemcu”. To jedyny zawodnik, który jeszcze startuje. Ostatni mistrz z Czech odbierał tytuł w…2002 roku. Ojczyste Slany przyniosły szczęście Lukášowi Drymlowi. Ostatnim spośród Szwedów w tym gronie był Andreas Jonsson, który wyjechał w glorii zwycięstwa z turnieju w 2000 roku. Co ciekawe, wówczas zawody gościł Gorzów Wielkopolski. Było trzeba 23 lat, by lubuskie miasto znów przyjęło ten turniej.

Najmniej ciekawie ma się sytuacja, jeśli chodzi o przedstawicieli Wysp Brytyjskich. Mistrzem na 1999 rok został nieodżałowany Lee Richardson. Choć poddani Elżbiety II gościli później na niższych stopniach podium-robili tak David Howe, Chris Harris i Robert Lambert-żaden nie wspiął się od 24 lat na żużlowy szczyt. Nie dokonają tego także w tym roku-nie mają bowiem ani jednego swojego zawodnika. W USA, kraju jeszcze niedawno bardzo aktywnym na żużlowej mapie, jest jeszcze gorzej. Ostatnim z Amerykanów na juniorskim żużlowym tronie był Shawn Moran. Miało to miejsce w 1981 roku, jeszcze w formule indywidualnych mistrzostw Europy juniorów, w której startowali jednak zawodnicy zza obu oceanów.

W tegorocznym cyklu najliczniejszą nacją są Polacy-oprócz trzech stałych uczestników z dziką kartą w Gorzowie Wielkopolskim wystartuje Oskar Paluch. Po trzech reprezentantów będą mieli także Duńczycy i Szwedzi. Swoich „jedynaków” zyskali także Australijczycy, Niemcy, Łotysze, Norwegowie, Słoweńcy i Czesi. Czy któryś z zawodników z mniej oczywistych nacji postawi się Polakom? Mathias Pollestad w Pradze pokazał, że można spróbować zakłócić spokój polskiej koalicji. W rolach zawodników rezerwowych pokażą się Wiktor Przyjemski i zawodnik miejscowej ebut.pl Stali, Mateusz Bartkowiak.

Lista startowa 2.rundy Speedway Grand Prix 2 w Pradze (piątek, 23 czerwca, godz. 19.00, Eurosport Extra w Playerze):

1. Mathias Pollestad (Norwegia)

2. Emil Breum (Dania)

3. Esben Hjerrild (Dania)

4. Bartłomiej Kowalski (Polska)

5. Nicolai Heiselberg (Dania)

6. Keynan Rew (Australia)

7. Norick Blödorn (Niemcy)

8. Damian Ratajczak (Polska)

9. Anže Grmek (Słowenia)

10. Gustav Grahn (Szwecja)

11. Petr Chlupáč (Czechy)

12. Casper Henriksson (Szwecja)

13. Oskar Paluch (Polska)

14. Mateusz Cierniak (Polska)

15. Francis Gusts (Łotwa)

16. Philip Hellström-Bängs (Szwecja)

17. Wiktor Przyjemski (Polska)

18. Mateusz Bartkowiak (Polska)