Stadion Olimpijski w 2023 roku był tym obiektem, który dostarczał kibicom największych emocji. Na wrocławskim torze było ciekawie nie tylko w trakcie starć PGE Ekstraligi, ale przede wszystkim podczas historycznego dla Polaków finału Drużynowego Pucharu Świata. W stolicy Dolnego Śląska pracują nad tym, aby na domowym obiekcie Betard Sparty działo się jeszcze więcej. Obecnie trwa przebudowa odwodnienia liniowego.
Zmiany na Stadionie Olimpijskim były konieczne przede wszystkim w związku z regulacjami PGE Ekstraligi. Jak podaje MCS Wrocław, odwodnienie toru musi być zrealizowane w sposób ciągły wzdłuż wewnętrznego obwodu. Uniknięcie tworzenia się zastoin wodnych ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa zawodników oraz zapewnienia optymalnych warunków podczas zawodów i treningów.
CZYTAJ TAKŻE:
Wrocławianie liczą, że zmiana nie tylko sprawi, iż Betard Sparta będzie spełniała kolejny z regulaminowych punktów, ale także doda emocji podczas rywalizacji. Wedle wyliczeń serwisu gurustats.pl, już w zeszłym roku fani mogli oglądać na Stadionie Olimpijskim 14,3 mijanki na mecz.
– Mamy bardzo atrakcyjny tor do ścigania, bardzo lubimy liderować w statystykach mijanek. W końcu to kochają kibice speedwaya, nasi goście na Olimpijskim. I o to trzeba dbać. Zawsze coś można zatem jeszcze poprawić. Dlatego prowadzone są te prace – mówi nam Adrian Skubis, oficer prasowy Betard Sparty Wrocław.
Dodajmy, że prace nad odwodnieniem mają się zakończyć 7 marca, czyli na ponad miesiąc przed pierwszym ligowym meczem wrocławian w 2024 roku, który odjadą z Enea Falubazem Zielona Góra. Całkowita wartość tego projektu to 805 tys. złotych brutto.
Zużel. Patryk Dudek w dobrym nastroju przed rewanżem! „Jest duża szansa, żeby wjechać do finału”
Żużel. Tarcia w Rybniku! Grzegorz Walasek zły na trenera!
Żużel. PSŻ Poznań żegna kolejnego zawodnika!
Żużel. Sztab kryzysowy we Wrocławiu. Fatalne prognozy na żużlowy weekend!
Żużel. Koniec sagi! Jasna przyszłość Macieja Janowskiego!
Żużel. Łaguta włączył tryb play-off. Co za liczby!