Szwedzka Masarna Avesta pomimo niespłaconych zobowiązań względem zawodników otrzymała kolejną szansę na wyprostowanie swojej finansowej sytuacji i start w rozgrywkach Bauhaus-Ligan w sezonie 2023. Szef organizacji Svemo przyznaje, że być może jest to jedyna możliwość, aby ci zawodnicy otrzymali swoje zaległe pieniądze.
Zgodnie z regulaminem Svemo, każdy klub ubiegający się o prawo startu w szwedzkiej lidze w sezonie 2023 musiał spłacić wszystkie swoje zobowiązania do 30 listopada. Klub z Avesty nie spełnił tego wymogu, a jego dług wynosić może nawet milion koron szwedzkich (nieco ponad 400 tysięcy PLN – dop. red.). Wszystko wskazuje jednak na to, że Masarna dostanie kolejną szansę.
– Najważniejsze, aby żużlowcy dostali zaległe pieniądze. Ci zawodnicy ich potrzebują. Gdybyśmy wprost powiedzieli klubowi, że jest wykluczony, to wówczas mógłby ogłosić upadłość i zawodnicy nie dostaliby ani grosza. Uważamy, że najlepiej jest znaleźć inne rozwiązanie, jak choćby plan ratalny – mówi Mikael Karlsson dla Avesta Tidning.
Klub dostanie od szwedzkiego związku więcej czasu na uporanie się z problemami. – Poprosiłem ich, aby skontaktowali się ze mną w ciągu tygodnia i powiedzieli, jak poszło. Mam oczywiście nadzieję, że wszystkim się to uda – przyznaje Karlsson.
CZYTAJ TAKŻE:
Żużel. Legenda Falubazu stawia na ogranie Stali. „Wierzę, że derby będą nasze”
Żużel. Sobotnie eliminacje SEC: Wszyscy Polacy z awansem!
Żużel. Miał wszystko, by stać się wielkim. Dziś kończy 32 lata
Żużel. Gorąco we Wrocławiu! „Nie ma świętych krów”
Żużel. Świetna atmosfera przed derbami. Prezesi obu klubów… zagrali w golfa!
Żużel. Lebiediew nie szuka wymówek. Zdradził, nad czym musi popracować