falubaz
zuzel.falubaz.com fot: Damian Grabski
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

56:34 – takim wynikiem zakończyło się spotkanie w Zielonej Górze, gdzie miejscowy Falubaz podejmował gości z Landshut. Było to pierwsze spotkanie bez szkoleniowca Piotra Żyto za sterami. Gospodarze przekonująco wygrali, choć spotkanie nie należało do najciekawszych.

 

Po wydarzeniach w Gdańsku, gdzie Stelmet Falubaz uległ nie uzyskując nawet punktu bonusowego, zarząd klubu zdecydował się na radykalne kroki. Głowę „stracił” Piotr Żyto i odpowiedzialność za drużynę spadła na duet Tomasz Szymankiewicz – Marek Mróz. Nie zdecydowali się oni jednak na gwałtowne roszady w składzie i desygnowani zostali ci sami zawodnicy, którzy zawiedli w Gdańsku. Na zmiany nie zdecydował się także Sławomir Kryjom.

Początek spotkania należał do wyrównanych. Co prawda pierwszy wyścig padł łupem gospodarzy, za sprawą wygranej kapitana Piotra Protasiewicza, który poradził sobie na wyjściu z pierwszego łuku z Huckenbeckiem i  Rohana Tungate’a, inkasujacego jeden punkt. Trzy kolejne gonitwy kończyły się jednak podziałem punktów. Głównie liczył się start, a walki na dystansie brakowało.

Zielonogórzanie w drugiej serii już wyglądali zdecydowanie lepiej od przyjezdnych. Dwukrotnie zwyciężali podwójnie, a problemy z płynną jazdą najpierw Kaia Huckenbecka, a następnie Dimitrija Berge, uniemożliwiły walkę z miejscowymi seniorami. Jedynie Dawid Rempała nie przywiózł w tej serii punktów dla gospodarzy, choć przez chwilę jechał przed liderem gości. Dziesięć punktów przewagi po siedmiu biegach pozwalało już „Motomyszom” odetchnąć z uglą.

Tor nie pozwalał dzisiaj na widowiskowe ściganie, toteż większość biegów była bez historii i tak naprawdę kolejność ustalała się już po pierwszym łuku. Nowy duet trenerski Falubazu podjął odważną decyzję i dał szansę startu Mateuszowi Tonderowi, który zastąpił Maxa Fricke w biegu 9. Wraz z Piotrem Protasiewiczem znaleźli się po starcie na podwójnym zwycięstwie, a Tondera próbował gonić Kai Huckenbeck. Niemiec źle jednak wszedł w łuk i nie opanował motocykla, po czym uderzył w dmuchaną bandę. Huckenbeck na szczęście wstał o własnych siłach, lecz z wyścigu został wykluczony. W drugiej odsłonie taśmy dotknęli Kim Nilsson i Mateusz Tonder, jednak to Szwed został wykluczony z powtórki i w jego miejsce pojawił się Norik Bloedern. Młody Niemiec jednak nie zdołał nawiązać walki z miejscowymi i po raz kolejny podwójnie wygrali zielonogórzanie. Po dziesięciu biegach nie mieliśmy w meczu żadnej mijanki, goście nie wygrali drużynowo żadnego biegu, a „Motomyszy” odjechały już na 14 punktów.

Pierwszy zalążek „ścigania” mieliśmy w gonitwie numer 11. Świetnie wyszedł ze startu Tonder, zastępujący tym razem Jana Kvecha. Za nim uplasował się Mads Hansen, który dysponował niezłą prędkością i próbował atakować 23-latka. Za plecami Duńczyka rozwijał swoją szybkość Piotr Protasiewicz, ale nie zdołał minąć zawodnika gości. Do startu nie wyjechał Kai Huckenbeck, odczuwający skutki upadku. W jego miejsce pojechał Berge, lecz nie liczył się w walce o punkty. Przed biegami nominowanymi podopieczni duetu Szymankiewicz – Mróz prowadzili już 18-oma punktami.

Biegi 14. i 15. padły łupem miejscowych w stosunku 4:2 i ostatecznie zielonogórzanie po meczu bez historii zdominowali drużynę z Landshut. Oprócz juniorów cały zespół Falubazu pojechał bardzo udane zawody, seniorzy ładnie zachowali się także w stosunku do Mateusza Tondera i ten mógł odjechać swoje trzy wyścigi, w których bardzo dobrze się pokazał. Ze strony gości najlepiej prezentowali się Dimitri Berge (10+1) i Mads Hansen (9). Niepokoi stan zdrowia Kaia Huckenbecka, który po upadku postanowił już więcej nie wyjeżdzać na tor.

Stelmet Falubaz Zielona Góra – Trans MF Landshut Devils 56:34

Pierwszy mecz:  48:42 Stelmet Falubaz Bonus: Stelmet Falubaz

Stelmet Falubaz Zielona Góra: Piotr Protasiewicz 8+2 (3,2*,2*,1), Max Fricke 12 (3,3,-,3,3), Rohan Tungate 8+1 (1,2*,2,3,-), Jan Kvech 6+2 (1*,3,1*,-,1), Krzysztof Buczkowski 11 (2,3,3,0,3), Fabian Ragus 1+1 (1*,0,0), Dawid Rempała 3 (2,0,1), Mateusz Tonder 7 (3,3,1)

Trans MF Landshut Devils: Kai Huckenbeck 4 (2,2,w,-,-), Kim Nilsson 3+1 (0,1*,t,2), Erik Riss 3+1 (0,0,1*,2,-), Mads Hansen 9 (2,1,2,2,2,0), Dimitri Berge 10+1 (3,1,3,0,1*,2), Norick Bloedern 5+1 (3,1*,1,0,0), Erik Bachhuber 0 (0,0,0)

Bieg po biegu:

1. PROTASIEWICZ, Huckenbeck, Tungate, Riss 4:2
2. BLOEDERN, Rempała, Ragus, Bachhuber 3:3 (7:5)
3. BERGE, Buczkowski, Kvech, Nilsson 3:3 (10:8)
4. FRICKE, Hansen, Bloedern, Ragus 3:3 (13:11)
5. KVECH, Tungate, Hansen, Riss 5:1 (18:12)
6. BUCZKOWSKI, Huckenbeck, Nilsson, Rempała 3:3 (21:15)
7. FRICKE, Protasiewicz, Berge, Bachhuber 5:1 (26:16)
8. BUCZKOWSKI, Hansen, Riss, Ragus 3:3 (29:19)
9. TONDER, Protasiewicz, Bloedern, Huckenbeck (W), Nilsson (T) 5:1 (34:20)
10. BERGE, Tungate, Kvech, Bloedorn 3:3 (37:23)
11. TONDER, Hansen, Protasiewicz, Berge 4:2 (41:25)
12. TUNGATE, Nilsson, Rempała, Bachhuber 4:2 (45:27)
13. FRICKE, Riss, Berge, Buczkowski 3:3 (48:30)
14. BUCZKOWSKI, Hansen, Kvech, Bloedern 4:2 (52:32)
15. FRICKE, Berge, Tonder, Hansen 4:2 (56:34)