Nathan Albitt Facebook
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie jest tajemnicą, że w obecnych czasach miejscem docelowym dla każdego żużlowca na świecie jest polska liga. Nie inaczej jest w przypadku młodego Brytyjczyka, Nathana Ablitta, dla którego możliwość pokazania się w naszym kraju jest znakomitą okazją do wypłynięcia na szersze wody.

 

W przyszłym sezonie 18-latek miał drugi rok z rzędu startować w ekipie Poole Pirates, gdzie ze względu na swoją średnią idealnie wkomponowałby się w koncepcję składu. Plany jednak spełzły na niczym, a wszystko przez zredukowany limit brytyjskiego KSM-u z 42 punktów na 40. Piraci zmuszeni byli do zmiany koncepcji i wobec tego zabrakło miejsca w składzie dla młodego zawodnika. 18-latek nie miał też zbyt dużo czasu, by poszukać sobie nowego klubu, tak więc został „na lodzie”. – Ze względu na to, że odnosiliśmy sukcesy, zakończyliśmy sezon miesiąc później niż reszta drużyn. Parę tygodni po zakończeniu finału poinformowano mnie, że nie znajdzie się dla mnie miejsce w składzie na przyszły sezon. Próbowałem jeszcze załapać się do innej drużyny, ale w tym momencie każda z nich miała już zaklepany skład – mówi Ablitt w rozmowie ze Speedway Star.

Brytyjczyk jednak może sobie odbić niepowodzenia dołączając do jednej z polskich drużyn. Jak sam przyznaje, jazda w naszym kraju jest dla niego spełnieniem marzeń i jednocześnie ogromną szansą na rozwój. 18-latek będzie miał okazję do pokazania swoich umiejętności działaczom Betardu Sparty Wrocław, którzy zaprosili go na przedsezonowe treningi.

– To dla mnie wielka szansa i coś, o czym od dawna marzyłem. Bardzo ciężko pracuję w okresie przygotowawczym, by być w jak najlepszej dyspozycji. Tak naprawdę nie ma lepszego miejsca dla żużlowca niż polska liga. Mam nadzieję, że sezon spędzony w Belle Vue pozwoli mi na lepszą jazdę na dłuższych torach. Możliwość trenowania z takiej klasy żużlowcami jak Woffinden, Łaguta czy Janowski dla zawodnika w moim wieku będzie na prawdę czymś wielkim – przyznaje. – Już nie mogę się doczekać wyjazdu do Polski – dodaje.

Oczywiście małe są szanse na to, że 18-latkowi uda się od razu przebić do pierwszego składu Sparty, natomiast jeśli jego jazda spodoba się działaczom oraz sztabowi szkoleniowemu, to Ablitt będzie miał szansę na regularne starty w U24 Ekstralidze. – Taki jest mój cel. Jeszcze nie widzieli na żywo mojej jazdy. Bardzo chciałbym się dobrze pokazać i wystartować w kilku meczach ligi U24, ponieważ będą tam najlepsi żużlowcy na świecie z mojej grupy wiekowej. Jestem wciąż młody i sporo potencjalnych lat w tej lidze przede mną, ale nie ukrywam, że bardzo chciałbym się tam pokazać już w tym sezonie – przyznaje.

Młody zawodnik poczynił ogromne inwestycje, by dać sobie jak największe szanse na rozwijanie kariery w Polsce. Transport motocykli oraz niezbędnego wyposażenia do uprawiania sportu żużlowego wiąże się z niemałymi kwotami. Do tego należy doliczyć koszty utrzymania oraz zakwaterowanie. – To trochę jak gra w ruletkę, natomiast jeżeli chcesz się rozwijać, to musisz dać sobie jak największą szansę – mówi. – Nawet, jeżeli nie uda mi się załapać do ligi, to sama możliwość treningu z takimi tuzami speedwaya to wielkie przeżycie – kończy.