Żużel. Mariusz Staszewski studzi nastroje przed sezonem. „Nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Arged Malesa Ostrów świetnie radzi sobie w przedsezonowych sparingach. W ostatnim meczu ekipa z Wielkopolski zdołała pokonać nawet ekstraligowego Tauron Włókniarza Częstochowę. Choć Lwy w tym starciu były osłabione brakiem liderów, to i tak można powiedzieć, że ostrowianie prezentują się bardzo dobrze na ostatniej prostej przed sezonem ligowym. Trener Mariusz Staszewski zwraca jednak uwagę, że z weryfikowaniem formy zawodników należy poczekać do inauguracyjnego spotkania jego drużyny w Metalkas 2. Ekstralidze.

 

Przypomnijmy, że we wczorajszym sparingu Arged Malesa pokonała częstochowskie Lwy 56:34. Ostrowianie wystąpili w tym spotkaniu w swoim najmocniejszym składzie. Na torze najlepiej zaprezentowali się Frederik Jakobsen (13+1), Wiktor Jasiński (10+1), Gleb Czugunow (8+1). Wydaje się więc, że wszystko w zespole z Wielkopolski funkcjonuje, jak należy. Trener Mariusz Staszewski nie chce jednak nadmiernie skupiać się na wynikach meczów sparingowych, bo najważniejsze dla niego spotkania będą dopiero w lidze.

– Widać postępy żużlowców, ale prawdziwa weryfikacja formy nastąpi w meczu w Bydgoszczy. Myślę, że nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca – przyznał szkoleniowiec w rozmowie z infostrow.pl.

Żużel. Dominik Kubera: Na „tacierzyństwo” nie narzekam. Marzyłem by być w tym miejscu (WYWIAD)

– Chris Holder sam przyznawał, że wcześniej brakowało mu prędkości. Wziął inne silniki i widać, że jedzie dużo lepiej. To samo dotyczy Frederika Jakobsena. Na sparingu z Motorem był wolny. Poukładał sprawy sprzętowe i jedzie znacznie lepiej. Widać, że są przygotowani sprzętowo. Mają dużo jednostek do testowania. Jak coś znajdą, to odkładają i sprawdzają następne silniki. Tobiasz Musielak w Ostrowie był szybki, a w Zielonej Górze i Częstochowie musiał trochę szukać prędkości. Wszyscy jednak nie będą wygrywać. Nie będzie w każdym biegu po 5:1 dla nas – dodał.

Mariusz Staszewski podczas sparingu przyjrzał się też szczególnie formie swoich juniorów. Przyznał jednak, że młodsi zawodnicy będą potrzebowali jeszcze trochę czasu, zanim poczują się pewniej na torze.

– Widać, że na razie punkty formacji młodzieżowej będą spoczywały na barkach Sebastiana Szostaka, który jedzie coraz lepiej. Gracjan Szostak i Tobiasz Potasznik muszą zebrać doświadczenia. Proszę pamiętać, że to młodzi chłopcy, którzy nie ścigali się dotąd z seniorami. Mają za sobą raptem kilka zawodów młodzieżowych, szczególnie Tobiasz. Potrzeba trochę czasu, bo teraz zostali rzuceni na głęboką wodę, na ciężkie przyczepniejsze tory. Uważam, że z pół sezonu musimy poczekać, aż nasi 16-latkowie będą punktować, ale cały czas z optymizmem patrzę na naszą formację młodzieżową w tym sezonie – zakończył szkoleniowiec.

Żużel. Zakupy Bewleya, śpioszki Kubery i Zmarzlika, wieża Eiffla. Media Day GP od kuchni (GALERIA)

Na wspomnianą weryfikację formy Arged Malesa Ostrów będzie miała szansę już 14 kwietnia. Zmierzy się wtedy bowiem na wyjeździe z Abramczyk Polonią Bydgoszcz w swoim pierwszym meczu tegorocznej Metalkas 2. Ekstraligi.