Żużel. Marek Stachowicz (Pentel): Piotr jest zawodnikiem spełnionym. Ciężko będzie przyzwyczaić się do żużla bez niego

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wczoraj zawodnik Stelmet Falubazu Zielona Góra, Piotr Protasiewicz ogłosił, iż po sezonie 2022 kończy swoją karierę na żużlowych torach. W tym roku mija również… ćwierć wieku współpracy zawodnika z firmą Pentel. To absolutny rekord, jeśli chodzi o współpracę na linii żużlowiec – sponsor. O to, jak została przyjęta decyzja Piotra Protasiewicza spytaliśmy prezesa firmy Pentel, Marka Stachowicza.

 

– Przyznam szczerze, że o tym, iż sezon 2022 będzie dla Piotra tym ostatnim wiedziałem wcześniej. Nie miałem jednak świadomości, że Piotr zdecyduje się publicznie powiedzieć to wczoraj. To było – jeśli można tak to w ogóle nazwać – pewną niespodzianką. Piotr wybrał chyba jednak dobry moment i dobre miejsce, bo przecież parę dobrych lat w Bydgoszczy startował. Miło również, że został uhonorowany przez władze żużlowe. Wyszło to w moim odczuciu sympatycznie – mówi nam prezes firmy Pentel. 

Współpraca pomiędzy Pentelem, a Piotrem Protasiewiczem trwa 25 lat. Siłą rzeczy zatem rodzi się pytanie, czy znana na rynku artykułów biurowych firma po zakończeniu kariery przez swojego podopiecznego również nie postanowi razem z nim zejść z żużlowej „sceny”.

– Wie Pan, że to jest bardzo dobre pytanie (śmiech -dop.red.). Nie wiem. Przez te wszystkie lata zyskaliśmy rozpoznawalność poprzez żużel. Mamy umowę z Piotrem oraz z klubem Zielonej Góry. Gdybym miał decyzję podejmować dzisiaj, tuż po oświadczeniu Piotra, być może i skończyłoby się również naszym zakończeniem „kariery”. My razem spędziliśmy przecież całe ćwierć wieku. Obie strony traktują się tak naprawdę nie układem biznesowym, ale jak członkowie rodziny. Na pewno też po „ludzku” ciężko będzie się przyzwyczaić do żużla bez Piotra. Decyzje będziemy podejmowali na jesień i wtedy zobaczymy, co się wydarzy. Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie, abym tak się zżył z żadnym innym zawodnikiem jak z Piotrem – kontynuuje Marek Stachowicz. 

Z podsumowaniem kariery wychowanka zielonogórskiego klubu wieloletni sponsor zawodnika nie ma najmniejszego problemu. – Uważam, że jest zawodnikiem spełnionym. Piotr osiągnął swoje na torach. Jako pierwszy Polak był mistrzem świata juniorów. Sporo osiągnął też jako członek poszczególnych zespołów ligowych, dobrych parę lat jechał na wysokim poziomie. Na pewno może być niedosyt związany ze startami w Grand Prix. Osobiście uważam, że Piotr nie ma prawa narzekać na sportową karierę – dodaje Marek Stachowicz 

Marek Stachowicz z Piotrem Protasiewiczem oraz synem Pawłem

Coraz modniejsze są turnieje pożegnalne zawodników. Czy zatem będzie uroczysty turniej pożegnalny byłego indywidualnego mistrza Polski, zorganizowany wraz z firmą Pentel? – Póki co powiem wymijająco, że są inne tematy. Poczekajmy chwilę – kończy tajemniczo Marek Stachowicz. 

Obszerny wywiad z Markiem Stachowiczem na temat współpracy z Piotrem Protasiewiczem i nie tylko można przeczytać tutaj