W środku Maciej Janowski. fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Obecny sezon Macieja Janowskiego w Grand Prix nie należy do udanych. Polak na półmetku zmagań zajmuje jedenaste miejsce ze sporą stratą do czołówki. 31-latek w rozmowie z PoBandzie zdradził, że nie obawia się odpadnięcia z cyklu.

 

(Szymon Makowski, PoBandzie): Niestety odpadłeś dzisiaj w półfinale, jednakże po raz pierwszy w tym sezonie się w nim zameldowałeś. Chyba jest to mały plus dla Ciebie?

(Maciej Janowski): Dokładnie. Oczywiście, że chciałbym zdobywać jeszcze więcej punktów, ale jest ten mały progres i to jest pozytywny aspekt na koniec dnia.

Czy coś Cię zaskoczyło w gorzowskim torze?

Zaskoczyło mnie, że był dosyć twardy. Normalnie w Gorzowie spodziewaliśmy się troszeczkę bardziej przyczepnego toru, ale tak ogólnie, to nic wielkiego mnie nie zaskoczyło w tej nawierzchni.

Jesteś ubiegłorocznym brązowym medalistą cyklu Grand Prix. Obecne wyniki z pewnością Cię nie zadowalają. Z czego to wynika?

Czasami tak bywa. Jeden sezon jest lepszy, a drugi gorszy. Nie wiem do końca z czego to wynika. Mam jednak nadzieję, że teraz nastąpiło pewne przełamanie i w kolejnych rundach będzie jeszcze lepiej.

Słabsze występy to wina głównie sprzętu, czy upatrujesz sporo błędów w swojej jeździe?

Uważam, że tu i tu jestem w stanie doszukać się mankamentów z mojej strony.

Obawiasz się pomału, że może zabraknąć dla Ciebie miejsca w przyszłorocznym cyklu?

Kompletnie się nie obawiam.

A czy z perspektywy czasu nie żałujesz trochę tej decyzji, że odpuściłeś eliminacje do GP?

W momencie, kiedy jeździłem w Grand Prix, to nigdy nie brałem udziału w eliminacjach. Jeżeli uda mi się utrzymać, to będę szczęśliwy. Jeżeli ta sztuka mi się nie uda, to będę dalej myślał. Zostało jeszcze parę rund do końca, więc nic straconego.

Przed sezonem do Betard Sparty Wrocław dołączył Piotr Pawlicki. Jak z perspektywy kapitana oceniasz ten ruch? Jak „Piter” odnalazł się w Waszej drużynie?

Wydaje mi się, że Piotrek odnalazł się bardzo dobrze. Drużyna w lidze radzi sobie równie udanie, więc myślę, że możemy być bardzo zadowoleni z tego transferu.

Przez wielu ekspertów byliscie typowani w gronie głównych kandydatów do mistrzostwa. Aktualnie jesteście jako jedyni niepokonani w PGE Ekstralidze. Czy łatwo jest utrzymać tę najwyższą dyspozycję, gdy presja coraz bardziej rośnie?

Liga jest bardzo wyrównana. Każda drużyna ma lepsze i gorsze występy. Ciężko jest utrzymać cały czas dyspozycję na najwyższym poziomie, ale jak na razie nasz zespół radzi sobie bardzo dobrze. Nawet jeżeli ktoś ma gorszy dzień, to kolejny zawodnik go zastępuje i uzupełnia tę lukę. Na razie według mnie jest wszystko pod kontrolą.

SZYMON MAKOWSKI, POBANDZIE