Jaimon Lidsey. fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wielkimi krokami zbliża się kolejna odsłona indywidualnych mistrzostw Australii. Niestety możliwe, że zmagania o miano najlepszego zawodnika tego kraju odbędą się bez jednego z ekstraligowców. Skutki poprzednich zawodów boleśnie odczuł Jaimon Lidsey.

 

Senior Fogo Unii Leszno był głównym kandydatem do pokonania Maxa Fricke’a w sobotnich zawodach w Gillman o tegoroczne mistrzostwo Austalii. W piątej serii startów uczestniczył on w kraksie i następnie nie pojawił się już na torze. Badania wykazały złamanie nadgarstka.

– Pechowo zakończyły się dla Jaimona zawody w Australii, w ostatniej serii startów rundy zasadniczej nasz zawodnik bardzo dobrze wystartował z czwartego pola zakładając rywali na krawężnik. Niestety zrobiło się ciasno i Jaimon został uderzony i zaliczył upadek. W konsekwencji tego wypadku zawodnik złamał nadgarstek lewej ręki w dwóch miejscach. W tym tygodniu Lidsey ma przejść operację. Raczej nierealny staje się start w Indywidualnych Mistrzostwach Australii, jednak Jaimon bardzo chciałby w nich wystartować. Zobaczymy jak sytuacja ułoży się do 3 stycznia, na ten dzień zaplanowano pierwszy z finałów na torze w Gillman – przekazał Rafał Dobrowolski z FOGO UNII Leszno na łamach oficjalnej strony PGE Ekstraligi.

Z racji tego, że w poprzednich latach zawody w Australii były odwoływane przez COVID-19, teraz mamy kumulację imprez. Nowego mistrza Australii możemy poznać już niebawem, bo cykl zaplanowany jest od 3 do 11 stycznia. Zawodnicy tacy jak Max Fricke, Jason Doyle czy bracia Holderowie będą mierzyć się na obiektach w Gillman, Albury Wodondze, Kurri Kurri i Brisbane.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Michael Lee. Mistrz pierwszego łuku  – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Wilki chcą pojechać z GKM-em później niż na inaugurację. „To wzbudzi dodatkowe oczekiwanie” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)