Leon Madsen we Wrocławiu. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W zaległym spotkaniu 10. kolejki Cellfast Wilki Krosno zostały pokonane na swoim torze przez Tauron Włókniarz Częstochowę 49:41. W spotkaniu tym świetnie zaprezentował się kapitan Lwów – Leon Madsen, który zdobył 13 punktów. Po meczu porozmawialiśmy z nim między innymi o wspomnieniach związanych z Krosnem oraz ostatnich trudnych meczach dla jego drużyny.

 

Dla Leona Madsena mecz w Krośnie mógł być czymś w rodzaju powrotu do przeszłości. Duńczyk bowiem rozpoczynał swoją karierę w polskiej lidze w 2006 roku w zespole GTŻ-u Grudziądz właśnie od meczu wyjazdowego na stadionie przy ulicy Legionów. Zapytaliśmy go, jak wspomina tamto szczególne spotkanie i jak ocenia zmiany w podkarpackiej drużynie:

– To było lata temu i nie pamiętam tych zawodów aż tak dobrze, ale były one bardzo trudne ze względu na to, że brałem udział w wyścigu, w którym wypadek miał Rafał Wilk. To nie było dobre doświadczenie. Jednak cieszę się, że tu jestem i mam okazję znów zobaczyć stadion i wiele znajomych twarzy. Rozwój tego klubu naprawdę poszedł w dobrą stronę. Tor był dobry. Wiem, że włożono w jego przygotowanie wiele wysiłku i moim zdaniem ma on potencjał, aby móc się na nim fajnie ścigać – podsumował Duńczyk.

Dla zawodników Włókniarza mecz w Krośnie był kolejnym trudnym spotkaniem, z którego wyszli obronną ręką. Przypomnijmy, że przed tygodniem częstochowianie wybrali się do Torunia, gdzie o zwycięstwo walczyli z Apatorem przez wszystkie 15 wyścigów. W spotkaniu z Wilkami sprawa wygranej także rozstrzygnęła się w końcowym etapie meczu. Leon Madsen przyznał, że krośnianie mocno postawili się Włókniarzowi.

– Być może spodziewałem się, że ten mecz zakończy się dla nas trochę wyższym zwycięstwem. Tak się jednak nie stało i musieliśmy bardzo ciężko pracować na tę wygraną. Jednak ostatecznie zdobyliśmy punkty i to jest najważniejsze. Za nami dwa trudne spotkania i kolejne z Wrocławiem także takie będzie – zakończył kapitan Lwów.