Niedawno było o sprawowaniu funkcji sternika tak długo, aż ROW zdobędzie tytuł DMP. Potem o natychmiastowym powrocie do elity. Dalej przyszła pora na objaw opamiętania i deklaracje, nieco wymuszone sytuacją kadrową i finansową ośrodka, jakoby w przypadku promocji Krzysztof Mrozek z awansu nie skorzystał, bo w tegorocznych realiach mija się taki krok z celem. W piątek trzynastego, wróciła zaś buńczuczna retoryka, z walką o awans na czele. Przyznam, ja powoli nie nadążam. Nie odmawiam rybnickiemu sternikowi dobrych intencji. Pamiętam jednak, że tymi, to w pewnych okolicznościach, piekło wybrukowano.
Chciałby Krzysztof Mrozek by postrzegano go jako charyzmatycznego przywódcę. Silnego i skutecznego. Droga jednakowoż od charyzmy do śmieszności bywa szybka, łatwa i krótka. Znacie słownikową definicję pojęcia „kacyk”? Jeśli nie, to może warto poznać. Przypomina kogoś? Co prawda pewne symptomy rozwoju, przynajmniej w deklaracjach, powoli widać. Zauważył rybnicki boss, wedle własnych słów, że ściganie podczas treningów, między żużlowcami jednego zespołu nie przynosi oczekiwanych efektów. I za to plus. Podobnie zadeklarował oglądanie spotkań z loży VIP-ów i pełne zaufanie do trenera. To wartość dodana o ile naturalnie nie pozostanie na etapie deklaracji bez pokrycia.
CZYTAJ TAKŻE:
W kwestii szkolenia młodzieży zapodał prezes stabilność. Tę działkę nadal ma ogarniać Antoni Skupień, wspierany, w miarę możliwości, przez rybnicką ikonę Andrzeja Wyglendę. Z pozoru i z zewnątrz wygląda to obiecująco. Tym bardziej, wziąwszy nazwisko i dokonania nowego szkoleniowca pierwszego zespołu Rekinów. Pytanie tylko, co z tego wyniknie. Marek Cieślak, jak sam zauważył, ceni ludzi potrafiących wyciągać naukę z historii. O ile pamięć mnie nie zawodzi, to podobny rybnickiemu epizod Narodowy w swej karierze już przeżywał. Dla przypomnienia – miało to miejsce w Ostrowie i nie zakończyło się najszczęśliwiej dla samego trenera. Cóż więc z owym wyciąganiem wniosków? Wy – tak. Ja nie muszę?
No i tak sobie analizowałem ilu to przeciętnych zawodników wywindował ostatnio pan Marek na szczyty, ilu wychował od kołyski, a ilu zmarnował, przynajmniej zaś nie doprowadził na czoło. Bilans nie wypada imponująco. O ile starych, niewątpliwych zasług, nie jestem hipokrytą, by się „czepiać”, o tyle najświeższe dokonania chwały już nie przynosiły. Z dyplomacją też było nieco na bakier, zatem jeśli ktoś lubi draki, to tylko czekać kiedy wynik Rybnika nie będzie zgodny z oczekiwaniami prezesa, a panowie zechcą opowiedzieć publicznie, co o sobie myślą. I to ze szczegółami.
Szkoda w tym wszystkim kibiców ROW-u. Ani oni winni, ani zasłużeni sytuacji, a znosić muszą. Pewnie jednak Krzysztof Mrozek odzyskał kasę od Griszki, puszczając rzeczonego goło i boso, jak zapowiadał, bo skład wygląda zupełnie przyzwoicie, acz pozbawiony tegorocznego kręgosłupa. Owo przewietrzenie zaś, zadaniem sternika i coacha, wynika wyłącznie z rozmysłu i zamysłu konieczności wyczyszczenia głów przyszłym zdobywcom ligi. Ci skażeni porażką, rzekomo, nie mieli być brani pod uwagę, z powodu owego skażenia, nie zaś dlatego, że nie służył im klimat przy Gliwickiej i sami nie mieli ochoty drugi raz pchać się do tej samej rzeki. Odnoszę wrażenie, że prezes ze szkoleniowcem odrobinę pomogli sobie wzajem. Są jeszcze rajderzy bez przydziału, z przyzwoitym nazwiskiem i dorobkiem, gotowi uwierzyć Cieślakowi. Są też chłopaki bez wyjścia, gotowi skorzystać nawet z propozycji ROW, by przetrwać na przyzwoitym poziomie. Bez wspomagania z miasta, nawet z góry zakładając, że o zapłatę może być trudno, wyższy cel – przetrwanie, tłumaczy decyzję zawodników. Co skusiło szkoleniowca? Podobno nic już nie musi. Skoro tak, to lepiej było pożegnać się w chwale. Z kadrą i ligą. Ostatnio jednak dobra passa szerokim łukiem omijała Marka Cieślaka. Może więc w tym tkwi tajemnica. Veni, vidi, vici i wtedy na emeryturę.
Tak czy siak czekam na pierwsze kłopoty. Nie żebym chciał się pastwić nad duetem C-M. Chcę sprawdzić czy dojrzeli i w obliczu problemów zdołają zachować podstawy dyplomacji. Do tej pory bywało z tym różnie, a przecież, jak wspomniał trener, my Polacy nie umiemy wyciągać wniosków z historii. Podobno.
PRZEMYSŁAW SIERAKOWSKI
Nim doczytałem do ostatnich fraz, już sobie skonstruowałem komentarz w którym miałem użyć takich słów jak: znęcać, pastwić się, dręczyć a nawet wpadł mi do głowy sadyzm.
Jednak pan Przemysław uprzedził mój ruch i zaznaczył, że nie chce tego robić … wyszło jak zawsze 😉
Fajny analityczny artykuł. Rzeczywiście nic innego nie zapowiada się w Rybniku.
Jedyna rzecz, która mogłaby zmienić opisany i prawdopodobny scenariusz to tylko wielki sportowy sukces zespołu ale czy z tymi żuzlowcami jest on mozliwy…..
A ja bym se podegustował kokinówki. Ponoć nieźle daje w palnik.
Tutaj nawet cieslak nie pomoże już sobie wyobrażam jaka będzie jadka Krzysia z Markiem czuje ze się pobiją
sierakowski zostaw Rybnik w spokoju wariacie
Bo pan Przemysław jest mądry a ty głupi
jestem fanem speedwaya , czytam wiele artykulów ! nie wszyscy potrafia pisać prawde albo sie z nią zmierzyc na wiekszym szczeblu !!! Przemysław jestes jednym z nielicznych którzy potrafią być normalni !! Brawo za odwagę …..
Jesli jest pan tak wybitny i obeznany w temacie zuzla p. Sierakowski to co pan robi w tym portaliku? Zejdz pan na ziemie, idz do jakiegos klubu i sprobuj zarzadzac, znalezc kase i wspomoc trenera swoja nieomylna wiedza! Czemu maja skuzyc takie artykuly? Czy kazdy klub w danej lidze nie walczy o mistrzostwo? Taki powinien byc cel kazdego, to podobno idea sportu! W pana pustej glowie juz rodza sie jakies insynuacje, juz chce pan wpriwadzac zamet w glowach kibicow i nie daj boze zawodnikow, to naprawde jest dno dziennikarskie. Zajmij sie czyms innym, albo pisz o pogodzie to jest odpowiedni temat do przepowiadania i wrozenia z fusow.
Krzysiu to ty czy twój kapciowy Maciuś?
A Ty to moze slynny pan Sku…ń? albo jakis jego zolnierzyk, ktory tez za cel postawil sobie zrujnowanie tego klubu? Wezcie ludzie na luz i krytykujcie jak jest zle, ale zauwazcie tez jakis pozytyw. Kitus, czy mrozek out jak kto woli, zrobil wg mnie ciekawy sklad, trenera lepszego niz kedzior a tu non stop hejt i krytyka. Co za sklad zrobil falubaz? Lódz? Sierakowski jakos milczy, bo tylko rybnik trzeba uwalic!
Maciuś zluzuj majty.
Przecież Pan Sierakowski był już prezesem – GKMu Grudziądz. Ta jego przygoda skończyła się w 2002 roku. Przypomnę – GKM wówczas miał bardzo słaby skład, spadł do drugiej ligi z długami, a klub został zlikwidowany. W kolejnym sezonie – 2003 do ligi przystąpił nowy klub – GKM, już bez Pana Przemysława. I co ciekawe – wówczas Pan Przemysław starał odzyskać zadłużenie GKMu, które powstało w czasie, gdy on rządził klubem, wobec samego siebie (to były dopiero jaja) od nowego klubu. Taki z niego spec. Dobrym, to był spikierem. No, jeśli coś źle pamiętam to proszę o korektę. Le pamięć mam dobrą 🙂
Sierak, daj na luz ok? Tak chcesz byc fajny?
Brawo Panie Przemku. Rzeczowo i na temat. Tak trzymać. Rybnik ma już po dziurki w nosie Kitusia.
Panie Sierakowski może czas spojrzeć na Grudziądz czy się utrzyma 😂😂😂😂
Hahahha. Dobre 🙂 niech w koncu wwlasne gniazdko spojrzy. A nie czepia sie Poczciwego chopa jakim je Krzysiu Mrozek
Widzę, że alko team się obudził i złapał WiFi
będzie miał duże kłopoty – pozdrawiam
Wielki Wąs powiedział wczoraj na konferencji prasowej, że liczy , jak co roku, na zastrzyk dużej gotówy z miasta.
Jednak, jeśli tej gotówy nie będzie, to on wtedy ruszy po sponsorach szukać szmalu.
Tłumacząc to na język zrozumiały dla jego wielbicieli, januszy, anżejów i karinek: super się siedzi w fotelu prezesa, jak kapie kasa z miasta. Jak przestanie kapać, no to się ruszę i spróbuję znaleźć parę złotych.
15 mln złotych w ostatnich latach na klub. Z miasta. Na co poszły te pieniądze panie Mrozek? Gdzie są rybniccy juniorzy? Ilu zawodników zostało za te 15 mln wyszkolonych?
To są pieniądze podatników, czyli mieszkańców. Na co poszły?
Czy Mróz ma w domu lustro? Patrzył w nie kiedyś?
nic dodać, nic ująć. Pytanie jak nie wyjdzie to kto będzie winny?
Dziennikarz sportowy jest po to aby przedstawić swoje subiektywne trafne aczasami mniej trafne spostrzeżenia, nie musi mieć doświadczenia w prowadzeniu klubu. Co zaś się tyczy pary Marek- Krzysztof to na pewno dostarczą emocji nie mniejszych niż na torze.
Dziwię się że Narodowy jeszcze ma siłę i chęć uczestnictwa w tych przepychankach, tak jak zostało to napisane w artykule kończąc z kadrą można było się pożegnać i z ligą.
ROW ma ciekawy skład i nie bez szansy na awans ale to taka ,,zbieranina,, a historia uczy że jak nie ma ,, chemii,, to i najlepsi nie pomogą.
Patrząc na to z boku, tak na chłodno, to nie widzę szans na powodzenie tego projektu. Ruch z zatrudnieniem Marka odbieram jako łapanie się brzytwy przez Mrozka. 8 lat w klubie i zero sukcesów. Zero medali w Extralidze. A jeździ się po to by zwyciężać.
Ostatni rok to absolutna klęska. Dno dna.
Mrozek stanął nad przepaścią. Nie miał już żadnych argumentów, ani dla największego sponsora, czyli kibiców, ani dla patrona, czyli miasta.
Chwycił się więc brzytwy, dryfuje na mieliźnie w nieznanym kierunku, ale w swoim stylu krzyczy, że dowodzi katamaranem i „idą na pełnym” w kierunku Karaibów.
Tylko, że wszyscy wokół stoją na pomostach, śmieją się i mówią „Krzysiu, jakie Karaiby, ty nawet nie miałeś sakiewki dla Zengoty. Krzysiu, toniesz, woda wlewa się na pokład a brzytwa jest bardzo ostra…”
Amen
Powodzenia
Felietony pana Sierakowskiego mogą się podobać lub nie. Wielokrotnie je chwaliłem, ale też były takie które nie przypadły mi do gustu. I zawsze chodziło o merytoryczność a nie o fachowość i obiektywizm, gdyż felieton z zasady obiektywnym nie jest, ale fachowy już musi.
Jednak nie można panu Przemysławowi zarzucić tzw. tendencyjności (He he, kilka dni temu jeden z piszących zarzucił mi tendencyjność – uśmiałem się po pachy. Jednak bozia go pokarała i musi sobie kupić nowy monitor, poprzedni mu strzelił od polewania go ciepłym moczem).
Rola dziennikarza polega na pisaniu o faktach, ale też na komentarzach do tych faktów a patrząc na powyższe wypowiedzi widać że zdania są podzielone, jednak trochę nie rozumiem pewnych zacietrzewionych użytkowników, acz takie ich prawo.
Jednak z jednym się zgadzam, co wyraziłem w innym topiku. I tak jak w pewnym sensie podziwiam pana Mrozka, zaznaczam – W PEWNYM SENSIE!, tak pan Cieślak niech już idzie na zasłużoną EMERYTURĘ.
Muchomor się ocknął guupeek
Cieslak +Mrozek=wybuch
Żużel. Co za pogoń Sparty! Wydarli remis w biegach nominowanych! (RELACJA)
Żużel. Brady Kurtz show w Rybniku! ROW z kolejnym zwycięstwem! (RELACJA)
Żużel. Orzeł nad przepaścią! PSŻ zdobył Moto Arenę! (RELACJA)
Żużel. Fatalna kraksa w Rybniku. Motocykl wyleciał za bandę!
Żużel. Lwy chcą w końcu pokazać pazur. Spartanie jadą tam, gdzie świetnie się czują (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. Zmiana ligi nie robi na nim większego wrażenia. Skąd forma Ryana Douglasa?