Brady Kurtz. Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Rywalizacja Cellfast Wilków Krosno z Orłem Łódź nie należała do najciekawszych wydarzeń weekendu ligowego. Gospodarze szybko zbudowali sobie przewagę w meczu, a na koniec starcia mogli się cieszyć z 61 zdobytych punktów. W pojedynku pierwszoligowców nie zabrakło jednak kontrowersyjnej decyzji arbitra.

 

Australijczyk jechał słabe zawody, ale miał szansę zakończyć mecz z dorobkiem punktowym w każdym biegu. Pod koniec wyścigu dziesiątego jadący na drugiej pozycji Vaclav Milik zanotował defekt, a Kurtz zdołał go ominąć, ale nie utrzymał się na motocyklu. Żużlowiec gospodarzy zdołał przekroczył linię mety i to jemu został dopisany punkt. Były zawodnik Unii Leszno natomiast ma zapisany upadek.

Taka decyzja sędziego Remigiusza Substyka spotkała się z krytyką obserwatorów. Głos w sprawie wyścigu zabrał m.in. niedawny nabytek ROW-u Rybnik, Nicolai Klindt. Werdyktu nie rozumiał też chociażby prezes Fogo Unii Leszno, Piotr Rusiecki.

– Czy ktoś może mi pomóc w tej sprawie? Zawodnikowi psuje się motocykl, a jadący za nim rozbija się, próbując go ominąć. W jaki sposób żużlowiec unikający żużlowca jadącego z przodu zostaje wykluczony? Nie rozumiem, mam nadzieję, że ktoś pomoże mi to wyjaśnić. Dzięki! – napisał Duńczyk w mediach społecznościowych.

Ostatecznie decyzja sędziego nie miała większego wpływu na końcowy rezultat. Kurtz, działający w dobrej wierze, słusznie mógł się czuć jednak pokrzywdzony takim werdyktem.

One Thought on Żużel. Kontrowersja w Krośnie. Poszkodowany Kurtz, który omijał defektującego Milika
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    2 May 2022
     11:03am

    Miałem nadzieję, że z racji bardzo małej ilości kontrowersji w czwartej kolejce Ekstraligi trafi to do pana Demskiego. Jednak jak widać, Ekstraliga to Ekstraliga a 1, lub 2 LŻ zajmują się inni „fachowcy”.
    Czy pan Remigiusz Substyk wydał prawidłową decyzję, zgodną z regulaminem? W przypadku meczu nie miało to większego znaczenia, ale interesuje mnie to z racji zainteresowania regulaminem i podejmowanych decyzji sędziowskich. Taki konik, hobby.

    Czy to możliwe, że pan Demski (sędzia sędziów i ekspert) stwierdza, że w przypadku jednego zdarzenia mogą być trzy różne decyzje sędziowskie, zależne li tylko od zasiadającego na wieżyczce? Na dodatek każda z nich będzie właściwa!!! Przecież może to prowadzić do nadużyć i niestety do takich to prowadzi!!!
    Uważam to za absurdalne. Rozbudowuje się regulamin PZM odnośnie żużla a nie można dopracować najprostszych paragrafów regulaminu rozgrywek.

    Jak wcześniej wspomniałem co arbiter to inny werdykt, ale wcale nie oskarżam prowadzącego spotkanie o stronniczość, lub tzw. „druk”. Jeśli są tak wielkie rozbieżności w interpretacji przepisów, to władze – PZM i GKSŻ powinna coś z tym zrobić by nie zaistniała sytuacja, że sędziego trzeba będzie „przemycać” na stadion, gdyż środowiska kibicowskie, klubowe, lub działacze będą każdego podejrzewały o niesprawiedliwy arbitraż.

Skomentuj

One Thought on Żużel. Kontrowersja w Krośnie. Poszkodowany Kurtz, który omijał defektującego Milika
    Ⓜⓤⓒⓗⓞⓜⓞⓡⓔⓚ
    2 May 2022
     11:03am

    Miałem nadzieję, że z racji bardzo małej ilości kontrowersji w czwartej kolejce Ekstraligi trafi to do pana Demskiego. Jednak jak widać, Ekstraliga to Ekstraliga a 1, lub 2 LŻ zajmują się inni „fachowcy”.
    Czy pan Remigiusz Substyk wydał prawidłową decyzję, zgodną z regulaminem? W przypadku meczu nie miało to większego znaczenia, ale interesuje mnie to z racji zainteresowania regulaminem i podejmowanych decyzji sędziowskich. Taki konik, hobby.

    Czy to możliwe, że pan Demski (sędzia sędziów i ekspert) stwierdza, że w przypadku jednego zdarzenia mogą być trzy różne decyzje sędziowskie, zależne li tylko od zasiadającego na wieżyczce? Na dodatek każda z nich będzie właściwa!!! Przecież może to prowadzić do nadużyć i niestety do takich to prowadzi!!!
    Uważam to za absurdalne. Rozbudowuje się regulamin PZM odnośnie żużla a nie można dopracować najprostszych paragrafów regulaminu rozgrywek.

    Jak wcześniej wspomniałem co arbiter to inny werdykt, ale wcale nie oskarżam prowadzącego spotkanie o stronniczość, lub tzw. „druk”. Jeśli są tak wielkie rozbieżności w interpretacji przepisów, to władze – PZM i GKSŻ powinna coś z tym zrobić by nie zaistniała sytuacja, że sędziego trzeba będzie „przemycać” na stadion, gdyż środowiska kibicowskie, klubowe, lub działacze będą każdego podejrzewały o niesprawiedliwy arbitraż.

Skomentuj