Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niesamowicie emocjonująco zapowiada się niedzielny wieczór w PGE Ekstralidze. Już o godzinie 19.15 ruszą trzy ćwierćfinałowe mecze, które wyłonią tegorocznych półfinalistów najlepszej żużlowej ligi świata. Wydaje się, że każde ze spotkań ma wyraźnego faworyta, lecz w tegorocznym sezonie nieraz byliśmy świadkami niespotykanych rozstrzygnięć. Już dziś poznamy także lucky losera czyli drużynę, która mimo porażki w dwumeczu będzie miała okazję pojechać w półfinale. Dla dwóch z sześciu drużyn rywalizacja okaże się ostatnim meczem w sezonie.

 

Tauron Włókniarz Częstochowa – ebut.pl Stal Gorzów (niedziela, 20 sierpnia, godz. 19.15, Canal+Online)

Przed rewanżowym spotkaniem podopieczni Lecha Kędziory wydają się być w niezwykle komfortowej sytuacji. Przystąpią oni do meczu z ośmiopunktową zaliczką zdobytą w Gorzowie. Przypieczętowanie awansu do półfinału powinno być dla częstochowian jedynie formalnością. Problemem może się okazać jedynie poradzenie sobie na domowym torze. Nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu Lwy mają problem z dopasowaniem się do własnej nawierzchni.

W zupełnie innej sytuacji będą goście z Gorzowa Wielkopolskiego, którzy do rewanżowego spotkania podchodzą bez Andersa Thomsena. Duńczyk doznał kontuzji podczas zawodów cyklu Grand Prix w Rydze. Ze względu na zapisy regulaminowe, dodatkowym problemem drużyny Stanisława Chomskiego jest brak możliwości zastosowania zastępstwa zawodnika za kontuzjowanego żużlowca. W obliczu kontuzji gorzowianie muszą liczyć na wyjątkowo dobrą postawę tegorocznego lidera – Martina Vaculika i świeżo upieczonego zawodnika cyklu Grand Prix 2024 – Szymona Woźniaka. Swoją cegiełkę do dorobku drużyny musi dołożyć również jedno z objawień tegorocznych rozgrywek – Oskar Fajfer. Ważną rolę muszą odegrać zawodnicy U24: Matias Pollestadt oraz Wiktor Jasiński, a dodatkowym wsparciem może okazać się jadący coraz lepiej w końcowej fazie sezonu – Oskar Paluch.

Składy awizowane:

Tauron Włókniarz Częstochowa: 9. Kacper Woryna, 10. Maksym Drabik, 11. Leon Madsen, 12. Jakub Miśkowiak, 13. Mikkel Michelsen, 14. Kacper Halkiewicz, 15. Kajetan Kupiec.

ebut.pl Stal Gorzów: 1. Szymon Woźniak, 2. Wiktor Jasiński, 3. Oskar Fajfer, 4. Mathias Pollestad, 5. Martin Vaculik, 6. Oskar Paluch, 7. Jakub Stojanowski.

Platinum Motor Lublin – For Nature Solutions KS Apator Toruń (niedziela, 20 sierpnia, godz. 19.15, Canal+Online)

W Lublinie rywalizować będą natomiast druga z piątą drużyną fazy zasadniczej. Rozpędzony Platinum Motor podejmie drużynę toruńskiego Apatora, który ma wielkie nadzieje na udział w półfinale z pozycji lucky losera. Torunianie po pierwszym starciu są na czwartym miejscu w małej tabeli, która powstała podczas fazy play-off. Drużyna trenera Jana Ząbika dysponuje zawodnikami znającymi dobrze lubelski tor, jak chociażby Robert Lambert i Wiktor Lampart. Poza dwoma byłymi reprezentantami ubiegłorocznych mistrzów nadzieją na dobry wynik drużyny z Grodu Kopernika jest z pewnością zaliczający znakomity sezon Emil Sajfutdinow oraz powracający do dobrej dyspozycji Patryk Dudek. Lekką niewiadomą może być występ kapitana gości – Pawła Przedpełskiego, który zmaga się z bólem nadgarstka. Podczas pierwszego spotkania 28-latek upadł po kontakcie z młodzieżowcem gości Mateuszem Cierniakiem, co dodatkowo zmniejszyło możliwości do skutecznej rywalizacji z drużyną mistrza Polski.

Gospodarze do spotkania z drużyną Apatora mogą podchodzić z dużą dozą spokoju. Mimo osłabienia brakiem zaliczającego znakomity sezon Jacka Holdera, lubelacy spisują się znakomicie, czego dowodem była niezwykle równa jazda całej drużyny podczas spotkania na Motoarenie. Bardzo pewnym punktem zespołu stał się ostatnio Jarosław Hampel, który w pierwszym meczu ćwierćfinałowym był najlepiej punktującym zawodnikiem Koziołków.

Składy awizowane:

Platinum Motor Lublin: 9. Jarosław Hampel, 10. Dominik Kubera, 11. Fredrik Lindgren, 12. Bartosz Jaworski, 13. Bartosz Zmarzlik, 14. Kacper Grzelak, 15. Bartosz Bańbor.

For Nature Solutions KS Apator Toruń: 1. Wiktor Lampart, 2. Robert Lambert, 3. Patryk Dudek, 4. Paweł Przedpełski, 5. Emil Sajfutdinow, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Mateusz Affelt.

Betard Sparta Wrocław – Fogo Unia Leszno (niedziela, 20 sierpnia, godz. 19.15, Canal+Online)

Rywalizacja pomiędzy Betard Spartą, a Fogo Unią na Stadionie Olimpijskim zawsze dostarczała wielu emocji. Nie inaczej powinno być również tym razem, bo stawka niedzielnego spotkania jest ogromna. Leszczynianie powalczą w stolicy Dolnego Śląska o to by nie zakończyć sezonu już w dzisiejszy wieczór. By nawiązać skuteczną rywalizację ze zwycięzcami fazy zasadniczej kluczowym aspektem będzie postawa byłego indywidualnego mistrza świata – Chrisa Holdera. Australijczyk w ostatnich dwóch spotkaniach ani razu nie przyjechał na punktowanej pozycji, co może świadczyć o dużym kryzysie formy 35-latka. Nadzieją na dobry wynik dla Byków może być jednak niezawodny Janusz Kołodziej , uwielbiający nawierzchnię wrocławskiego toru. Wiarę w satysfakcjonujący rezultat wynik kibice najbardziej utytułowanej drużyny w kraju mogą pokładać również w niezwykle regularnym w tegorocznych rozgrywkach – Grzegorzu Zengocie. Wychowanek zielonogórskiego Falubazu po powrocie do Ekstraligi jest niezwykle solidnym punktem drużyny.

W interesie Wrocławian jest natomiast jak najwyższe zwycięstwo z podopiecznymi Piotra Barona w celu uniknięcia w półfinale potencjalnie najgroźniejszego rywala, jakim wydaje być się drużyną Platinum Motoru Lublin. Wrocławianie liczą na powrót do wysokiej dyspozycji kapitana drużyny – Macieja Janowskiego. Wychowanek miejscowej Sparty w ostatnim czasie ma bowiem problem z regularnym punktowaniem na dobrym poziomie, co może być powodem do zmartwień dla trenera Dariusza Śledzia.

Składy awizowane:

Betard Sparta Wrocław: 9. Piotr Pawlicki, 10. Daniel Bewley, 11. Artiom Łaguta, 12. Tai Woffinden, 13. Maciej Janowski, 14. Kevin Małkiewicz, 15. Bartłomiej Kowalski

Fogo Unia Leszno: 1. Bartosz Smektała, 2. Janusz Kołodziej, 3. Chris Holder, 4. Jaimon Lidsey, 5. Grzegorz Zengota, 6. Damian Ratajczak
7. Antoni Mencel.