Pech nie opuszcza Moje Bermudy Stali Gorzów. W czwartkowy wieczór ze Szwecji napłynęła niepokojąca informacja o groźnym wypadku jednego z czołowych zawodników żółto-niebieskich, Szymona Woźniaka.
W meczu Bauhaus Ligan pomiędzy Vetlandą Speedway a Masarną Avesta w wyścigu siódmym na tor upadł Szymon Woźniak. Żużlowiec nie był w stanie kontynuować jazdy i wycofał się z zawodów. Wychowanek bydgoskiej Polonii udał się w drogę powrotną do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie przejdzie szczegółowe badania. Na tę chwilę nie wiadomo, jak poważny jest uraz i czy żużlowiec będzie w stanie wziąć udział w niedzielnym meczu z Betard Spartą Wrocław.
To nie pierwsza kontuzja w drużynie prowadzonej przez trenera Stanisława Chomskiego w ostatnich dniach. Przypomnijmy, że w środę podczas eliminacji Młodzieżowych Mistrzostw Polski Par Klubowych w Gdańsku złamania obojczyka doznał Wiktor Jasiński. Z urazem dłoni boryka się także Anders Thomsen.
W najbliższą niedzielę Moje Bermudy Stal Gorzów czeka ciężki pojedynek z Betard Spartą Wrocław. Gorzowianie już są osłabieni brakiem podstawowego juniora, a ewentualny brak w składzie Szymona Woźniaka będzie poważnym problemem Stali.
Tymczasem Szymonowi życzymy dużo zdrowia i trzymamy kciuki, by skończyło się „tylko” na potłuczeniach.
Żużel. Jego Zengota widziałby w Grand Prix. „W pełni zasługuje”
Żużel. Dlaczego PSŻ nie stawia na Jepsena Jensena? Prezes odpowiada
Żużel. Pechowy test na PGE Narodowym dla zawodnika Lwów. Pojechał do szpitala
Żużel. Thomsen wrogiem numer jeden w Zielonej Górze! „Zawsze będziesz je****”
Żużel. Kowalski z problemami na wyjazdach. „Muszę znaleźć przyczynę”
Żużel. Zmarzlik i spółka wysłali kibiców… do domów. Rospiggarna bez punktów w inauguracji