Żużel. Kiedy powrót Martina Vaculika? „Za cztery tygodnie będzie w pełni gotowy”

Kontuzje nie omijają w tym roku Moje Bermudy Stali Gorzów. Z grona seniorów urazów podczas bieżących rozgrywek doznali już Szymon Woźniak, Anders Thomsen i Martin Vaculik. Ostatni z wymienionych wraca do zdrowia po upadku podczas meczu z Fogo Unią Leszno. Najświeższe informacje są takie, że w pełni gotowy do startu będzie za cztery tygodnie.

We wspomnianym starciu Słowak doznał złamania łopatki. Vaculik walczył o drugą pozycję z Jaimonem Lidseyem. Australijczykowi zawinęło nogę do tyłu, po czym zaliczył uślizg. Rozpędzony Słowak z całym impetem wjechał w Lidseya i obaj wylądowali w dmuchanej bandzie.

– Z Martinem rozmawiamy właściwie codziennie. Mamy kontakt cały czas, nie tylko w takich sytuacjach jak w tym przypadku, że Martin doznał kontuzji. Jest to relacja przyjacielska, bo darzymy się ogromnym szacunkiem. Mogę powiedzieć, że Martin czuje się świetnie. Gdy rozmawialiśmy wczoraj to był zadowolony z tego, jak sytuacja wygląda tydzień po kontuzji – mówi nam Remigiusz Turek, członek Rady Nadzorczej Stali Gorzów.

W sierpniu zarówno zawodnika, jak i jego zespół czeka kilka ważnych imprez. Mocno zagrożony jest udział zawodnika w turnieju Grand Prix w Cardiff, Grand Prix Challenge w Glasgow oraz pierwszym starciu ćwierćfinałowym. W rewanżowym pojedynku kibice żółto-niebieskich najpewniej zobaczą już zagranicznego lidera na torze.

– Od poniedziałku rozpoczyna rehabilitację. Lekarze powiedzieli mu, że za cztery tygodnie będzie w pełni gotowy do startów w lidze – dodaje działacz żółto-niebieskich.

Ostatni mecz pokazał, że Stalowcy także należą do zespołów, które potrafią zmobilizować się pod nieobecność kluczowego zawodnika. Pozytywną informacją jest to, że od kolejnego spotkania trener Stanisław Chomski będzie miał do dyspozycji Mateusza Bartkowiaka. Wraz z Oskarem Paluchem powinien on tworzyć solidną parę młodzieżowców.

– Bardzo się cieszę z tego, że wraca do nas Mateusz Bartkowiak. Zdobył ostatnio 12 punktów w zawodach juniorskich. Potrzebujemy mocnej formacji młodzieżowej, zwłaszcza jeśli w pierwszym meczu Martina zabraknie. Kolejnym motorem napędowym naszej drużyny staje się Anders Thomsen, który regularnie jest liderem naszego zespołu. Ważne, że zawodnicy się wspierają i potrafią się uzupełnić. Od rewanżu będziemy już z Martinem i jestem przekonany, że wtedy zespół pokaże pełną moc – podsumowuje Remigiusz Turek.

Przypomnijmy, że gorzowianie mają do odjechania jeszcze jeden mecz w rundzie zasadniczej. Potem poznamy układ meczów ćwierćfinałowych. Na ten moment najbardziej prawdopodobne jest to, że w pierwszym starciu w play-offach gorzowianie rywalizować będą z For Nature Solutions Apatorem Toruń.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Rafał Dobrucki: Tor był taki sam dla wszystkich. Nie było szans na walkę – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Jerzy Kanclerz: Okienko transferowe powinno rozpocząć się wcześniej. Trzeba powiększyć liczbę spotkań – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

POLECAMY

ŻUŻLOWE ROZMOWY PO BANDZIE – IDEALNA LEKTRUA NA LATO