Jerzy Kanclerz fot. Jakub Soboczyński
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Runda zasadnicza w eWinner 1. lidze dobiegła końca. Dobiega końca również… okres transferowy. Dla drużyny, która awansuje w tym roku do PGE Ekstraligi, nie zostało tak naprawdę nic.

 

Faworytem do awansu jest Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Przy ewentualnym awansie, może się jednak okazać, że bydgoszczanie będą zmuszeni do jazdy w podobnym składzie, co w tym roku. – Ja już wielokrotnie się na ten temat wypowiadałem. Sytuacja niestety się powiela i na posiedzeniach GKSŻ wiele razy o tym mówiłem. W tym roku jednak sytuacja jest wyjątkowa, bo nie mamy nawet sierpnia, a wszystko na rynku jest już „pozamiatane” i wszystkie 7 drużyn, które zostają w PGE Ekstralidze, skład mają podopinane. Jest to rzecz jasna utrudnienie dla beniaminka, natomiast sport ma to do siebie, że dana drużyna musi się dostosować do rozgrywek danej dyscypliny i do jej regulaminów. Jeżeli ktoś podjął takie decyzje, to wiedział, z czym będzie miał do czynienia. Czy to jest jednak normalne? Odpowiadam – oczywiście, nie. Uważam, że trzeba to jak najszybciej przeciąć i mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie to uporządkowane. Zapis ten trzeba po prostu odpowiednio zmienić i przestać się oszukiwać, że ktoś go będzie przestrzegał – mówi Jerzy Kanclerz, sternik bydgoskiej Polonii.

Jak w takim razie nie doprowadzić do takiej sytuacji w kolejnych latach? – Ja mam plan i o tym zawsze głośno mówię. Po pierwsze, nie może być takiej sytuacji, że na dzień 24 lipca dwie drużyny z PGE Ekstraligi i eWinner 1. Ligi, a trzy z 2. Ligi kończą sezon. Można powiedzieć, że dla tych klubów okres żużlowy trwał 4 miesiące, a pozostałe 8 miesięcy to cisza, próżnia i nic się nie dzieje. To trzeba na pewno zmienić. W jaki sposób? No oczywiście trzeba powiększyć liczbę spotkań. Musi być także jednakowy regulamin na wszystkich szczeblach rozgrywkowych. Osobiście po 14. kolejkach rundy zasadniczej zrobiłbym podział na grupy – pierwsza to drużyny z miejsc 1-4, a druga 5-8. Wówczas nie robiłbym meczów dwurundowych, tylko jednorundowe. Zespoły z tych grup, które zajęły dwa najwyższe miejsca w rundzie zasadniczej, jechałyby dwa mecze u siebie i jeden na wyjeździe. Natomiast te z miejsc 3,4 – dwa mecze na wyjeździe, jeden u siebie. Wówczas w grupie 5-8 dwie pierwsze drużyny po tych meczach awansowałyby do dalszej części play-off z drużynami z pierwszej grupy, przedostatnia drużyna jechałaby w barażach, a ostatnia by spadała. To gwarantowałoby dodatkowe emocje i oczywiście więcej meczów – mówi prezes.

– Jeśli chodzi natomiast o zmianę przepisów dotyczących okienka transferowego – można rozpocząć je, powiedzmy, od 1. lipca i tyle. Nie byłoby wtedy całego tego zamieszania i oburzenia. Zastanawiałbym się także nad powiększeniem ligi. To wszystko jest naprawdę bardzo proste, potrzeba tylko odpowiedniej realizacji – zakończył.