Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Andrij Karpow przekazał świetne wiadomości swoim kibicom. Zawodnik 7R Stolaro Stali Rzeszów opuścił już bydgoski szpital i wrócił do domu. Teraz ukraińskiego żużlowca czeka praca nad powrotem do pełnej sprawności.

Karpow spędził w szpitalach łącznie ponad dwa tygodnie. Wszystko przez koszmarny wypadek, do którego doszło na pierwszym treningu rzeszowian przed sezonem 2021. Żużlowiec podczas jednego z treningowych okrążeń, na wyjściu z łuku wjechał w “twardą” część bandy, a na domiar uderzył go jeszcze jego motocykl.

Ukrainiec po odwiezieniu do szpitala od razu przeszedł operację. Pierwsze diagnozy mówiły o poważnym urazie klatki piersiowej z licznymi złamaniami żeber (nawet dziewięciu) oraz o obrażeniach wewnętrznych. Żużlowiec został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, a jego ogólny stan był określany jako ciężki. Na szczęście w kolejnych dniach stan zdrowia 34-latka nie uległ pogorszeniu i z czasem zaczął on dochodzić do siebie.

– Jest mi niezmiernie miło poinformować, że właśnie opuściłem Bydgoski szpital i wracam do domu. W ciągu najbliższego tygodnia rozpoczynam proces rehabilitacji, aby jak najszybciej wrócić do pełni sprawności – napisał zawodnik w mediach społecznościowych.

Ukrainiec podziękował oczywiście lekarzom, klubom z Grudziądza i Rzeszowa oraz wszystkim, którzy wspierali go w trudnych dniach. Żużlowiec rozpoczyna rehabilitację i póki co mecze drużyny Żurawi będzie śledził przed telewizorem. W niedzielę rzeszowianie zainaugurują zmagania w 2. Lidze Żużlowej wyjazdowym meczem w Rawiczu.

CZYTAJ TAKŻE