Żużel. Jonas Jeppesen: Byłem bliski zakończenia kariery. W Rzeszowie chciałbym się odbudować

Powiedzieć, że sezon 2022 był dla Jonasa Jeppesena niezbyt udany, to jakby nie powiedzieć nic. Duńczyk co prawda był obecny w każdym z 20 meczów częstochowskiego Włókniarza, natomiast wystąpił w zaledwie 39 wyścigach, co średnio daje niecałe 2 biegi na spotkanie. Po trudnym sezonie 24-latek wierzy w odbudowę dyspozycji w drugoligowej Texom Stali Rzeszów, która ma pierwszoligowe aspiracje.

Sytuacja Duńczyka na początku sezonu nie była jeszcze taka zła. Co prawda jeśli chodzi o wyniki to szału nie było, natomiast mógł on liczył na w miarę regularne starty w drużynie. Jego sytuacja zmieniła się diametralnie od rewanżowego spotkania z Motorem Lublin w 13. kolejce rundy zasadniczej. Od tego momentu 24-latek mógł liczyć na maksymalnie 1 start w meczu, choć przeważnie od trenera Kędziory nie dostawał szans w ogóle. – To był dla mnie bardzo trudny sezon, w którym miałem dużo pecha. Staram się jednak w tym wszystkim odnaleźć i szukać pozytywów w całej tej sytuacji, choć wcale nie jest łatwo – mówi nam Duńczyk.

Po serii meczów, w których praktycznie wcale nie dostawał szans, Jonas Jeppesen był bliski zakończenia kariery. Ostatecznie jednak zmienił zdanie i postanowił podpisać kontrakt z drugoligową Texom Stalą Rzeszów. – Szczerze mówiąc byłem bardzo bliski decyzji o zakończeniu kariery. Dałem sobie jednak odpowiednio dużo czasu do namysłu i musiałem podejść do tego na chłodno. Po serii namyśleń postanowiłem pozostać przy żużlu – przyznaje Jeppesen.

W drużynie „Żurawii” Duńczyk chciałby być liderem. Ekipa, którą zmontowali działacze, na papierze wygląda bardzo obiecująco. Oczywiście cel jest jeden – awans do pierwszej ligi.  – Uważam, że klub z Rzeszowa to dla mnie odpowiednie miejsce do tego, by się odbudować. Wierzę, że mogę być liderem drużyny i powalczyć ze Stalą o awans. – mówi 24-latek. Jonasa zabrakło jednak na prezentacji drużyny ze względu na uraz barku. – Jeśli chodzi o moje zdrowie, z każdym dniem jest coraz lepiej. Miałem już kontrolę u siebie w Danii i na tę chwilę jest wszystko w porządku – wyjaśnia.

Dla byłego żużlowca m.in klubu z Ostrowa, miniony sezon był ostatnim w roli zawodnika U24. W 39 biegach dla częstochowskiego Włókniarza w PGE Ekstralidze wykręcił średnią na poziomie 1,35 punktu na bieg.