Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Od początku zawody o miano najlepszej drużyny Europy odbywały się w iście pustynnych warunkach, na torze, który sprawiał problemy niektórym zawodnikom. Najlepiej w tej sytuacji poradzili sobie reprezentanci Polski, wyprzedzając Brytyjczyków i Duńczyków. Swojego dnia nie mieli natomiast Szwedzi.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TERAZ

W stosunku do pierwotnie awizowanej obsady, życie wymusiło jedną zmianę w składach. W reprezentacji Danii zabrakło Mikkela Michelsena, który po upadku w wyścigu finałowym warszawskiego Grand Prix uskarżał się na kłopoty z ręką, był też bliski omdlenia. W jego miejsce pojechał Rasmus Jensen.

Już pierwsza seria na torze w Poznaniu pokazała, które reprezentacje będą rozdawać karty w pierwszej edycji odświeżonych Drużynowych Mistrzostw Europy. Pierwszy wyścig to potyczka Bartosza Zmarzlika i Dana Bewleya. O ile młody Brytyjczyk był najlepszy na starcie, w trakcie biegu wszystko wróciło do normy i polski dwukrotny mistrz świata przyjechał pierwszy. Reprezentanci Szwecji oraz Danii byli statystami. Podobnie sytuacja wyglądała w drugim wyścigu. Tym razem trzy punkty wpadły na konto Janusza Kołodzieja, a dwa przypadły Robertowi Lambertowi. Sytuacja odwróciła się w trzecim wyścigu, kiedy pierwszy linię mety przeciął Oliver Berntzon, drugie miejsce zajął Patrick Hansen, a Polak i Brytyjczyk oglądali plecy rywali.

Suchy tor sprawiał zawodnikom sporo problemów. Nie zabrakło upadków, już w drugiej serii. Pierwszy przydarzył się Maciejowi Janowskiemu, który na skutek problemów z opanowaniem motocykla upadł w biegu szóstym. To spowodowało też, że jadący za nim Adam Ellis musiał położyć swój motocykl, by w niego nie wjechać. Wyraźne problemy mieli także inni zawodnicy.

Biało-Czerwoni konsekwentnie budowali swoją przewagę. Motorami napędowymi polskiej kadry byli Janusz Kołodziej i Bartosz Zmarzlik, którzy gwarantowali kolejne „trójki”. Po słabszym pierwszym starcie do grona dobrze punktujących dołączył też Patryk Dudek. Z czasem można było być pewnym, że najciekawsza będzie rywalizacja o drugą pozycję między Duńczykami a Brytyjczykami. Wyraźnie od rywali odstawali bowiem Szwedzi. O ile na Fredrika Lindgrena Morgan Andersson mógł bardziej lub mniej liczyć, reszta nie dotrzymała mu tempa.

Już po szesnastu wyścigach Polacy zapewnili sobie 38-punktową zdobycz, która gwarantowała im wygraną już przed serią czterech biegów nominowanych. Co ciekawe, wynikach tego turnieju decydowały nie tylko takie czynniki jak stan toru, pogoda czy forma zawodników, ale i… czynniki zewnętrzne. Na formę Leona Madsena wpłynęło…użądlenie przez pszczołę. Do tego stopnia, że po dwóch startach zawodnik reprezentacji Danii wycofał się z dalszej rywalizacji.

W ostatnich biegach najciekawsze były zatem pojedynki Brytyjczyków i Duńczyków oraz walka Zmarzlika i Kołodzieja o komplet punktów. Ostatecznie udało się to tylko zawodnikowi Fogo Unii Leszno, bo dwukrotnego mistrza świata na sam koniec zdołał ograć Dan Bewley. Dla losów srebrnego medalu bardzo ważne były biegi 16-17, w których Brytyjczycy dojechali na czwartych pozycjach.

Turniej w Poznaniu Enea Drużynowych Mistrzostw Europy zapoczątkował nową historię zmagań o miano najlepszej ekipy Starego Kontynentu. Z zapowiedzi działaczy wynika, że zmagania mają być kontynuowane, w przyszłym roku także z eliminacjami. Liczymy więc, że kolejne lata dla Biało-Czerwonych będą równie udane.

Enea Drużynowe Mistrzostwa Europy 2022:

1. Polska 47

Patryk Dudek  11 (0,2,3,3,3)

Maciej Janowski 7 (3,w,1,2,1*)

Janusz Kołodziej 15 (3,3,3,3,3)

Bartosz Zmarzlik 14 (3,3,3,3,2)

Kacper Woryna NS

2. Dania 28

Leon Madsen 3 (1,2,-,-,-)

Patrick Hansen 6 (2,1,2,1,0)

Anders Thomsen 7 (0,3,1,2,1)

Rasmus Jensen 6 (1,2,1,2)

Frederik Jakobsen 6 (3,0,0,3)

3. Wielka Brytania 27

Robert Lambert 10 (2,2,3,1,1,1)

Dan Bewley 11 (2,1,2,3,3)

Adam Ellis 2 (1,1,0,0)

Chris Harris 4 (2,0,1,1,0)

Tom Brennan NS

4. Szwecja 18

Jacob Thorssell 4 (0,2,0,2,d)

Fredrik Lindgren 8+1 (1,1,2,2,0,2*)

Filip Hjelmland NS

Oliver Berntzon 4 (3,d,0,d,1)

Kim Nilsson 2 (0,0,0,2)

Bieg po biegu:

1. ZMARZLIK, Bewley, Jensen, Thorssell

2. KOŁODZIEJ, Lambert, Lindgren, Thomsen

3. BERNTZON, Hansen, Ellis, Dudek

4. JANOWSKI, Harris, Madsen, Nilsson

5. JAKOBSEN, Dudek, Lindgren, Harris

6. THOMSEN, Thorssell, Ellis, Janowski (w)

7. ZMARZLIK, Lambert, Hansen, Nilsson

8. KOŁODZIEJ, Madsen, Bewley, Berntzon (d)

9. LAMBERT, Jensen, Janowski, Berntzon

10. DUDEK, Bewley, Thomsen, Nilsson

11. KOŁODZIEJ, Hansen, Harris, Thorssell

12. ZMARZLIK, Lindgren, Lambert, Jakobsen

13. ZMARZLIK, Thomsen, Harris, Berntzon

14. KOŁODZIEJ, Lindgren, Jensen, Ellis

15. BEWLEY, Janowski, Hansen, Lindgren

16. DUDEK, Thorssell, Lambert, Jakobsen

17. JAKOBSEN, Nilsson, Janowski, Ellis

18. DUDEK, Jensen, Berntzon, Harris

19. BEWLEY, Zmarzlik, Thomsen, Thorssell

20. KOŁODZIEJ, Lindgren, Lambert, Hansen

PARTNEREM RELACJI Z ENEA DRUŻYNOWYCH MISTRZOSTW EUROPY JEST NOVOTEL POZNAŃ