Żużel. „Jestem za przywróceniem Artiomowi i Emilowi praw zawodniczych”. Były prezes Stali napisał list otwarty

Za kilka dni minie miesiąc od decyzji FIM oraz PZM o wykluczeniu rosyjskich zawodników z rozgrywek międzynarodowych oraz polskich. W środowisku żużlowym wciąż jednak trwa dyskusja na temat tego, czy właściwe było uniemożliwienie startów również Rosjanom z polskimi obywatelstwami. Jerzy Synowiec, prawnik i były prezes gorzowskiej Stali, jest za tym, aby Artiom Łaguta i Emil Sajfutdinow mogli się ścigać.

Rosyjscy zawodnicy nie mogą obecnie brać udziału w żadnych zawodach ani nawet trenować. Ostatnio Artiom Łaguta chciał przystąpić do egzaminu na licencję „Ż”, ale spotkał się z odmową władz polskiego żużla, które nie wyobrażają sobie sytuacji, w której zawodnikowi zostanie zagrany Mazurek Dąbrowskiego w przypadku ewentualnego zwycięstwa. Pojawiają się jednak pytania o prawne uwarunkowania kolejnych decyzji, na co w liście otwartym zwrócił mecenas.

– W myśl prawa polskiego obywatelami polskimi są osoby, które posiadają obywatelstwo polskie. Będąc obywatelem polskim i równocześnie obywatelem innego państwa nie można powoływać się ze skutkiem prawnym przed polskimi organami władzy państwowej na to inne obywatelstwo i na wynikające z niego prawa i obowiązki. Obywatel polski, posiadający równocześnie obywatelstwo innego państwa ma wobec państwa polskiego takie same prawa i obowiązki, jak osoba posiadająca wyłącznie obywatelstwo polskie. Naruszenie takich praw jest sprzeczne z konstytucją i polskim porządkiem prawnym – napisał Synowiec cytowany przez Gazetę Lubuską.

Dla byłego sternika klubu znad warty ważne jest także to, iż część z żużlowców wyrazili swój sprzeciw wobec działaniom na Ukrainie. W zupełnie innej sytuacji jest Grigorij Łaguta, który w swoich wypowiedziach nie wskazuje, że działania Władimira Putina są godne potępienia.

– Oczywiście jestem za sankcjami dla Rosjan. Ale to wstyd dla Polski, że wprowadzając je omija się prawo. Jeśli ktoś otrzymał obywatelstwo polskie, to jest Polakiem. Tylko i aż tyle. Artiom i Emil, w odróżnieniu od Grigorija Łaguty, potrafili się zdobyć na krytyczne wypowiedzi w sprawie wojny na Ukrainie. To stawia ich w zupełnie innym położeniu. Myślę, że takie kryterium można by zastosować także w odniesieniu do innych sportowców, nie tylko z rosyjskimi korzeniami. A ewentualna pochwała wojny byłaby wystarczającym powodem do dyskwalifikacji, niezależnie od narodowości wypowiadającego się. Jestem za przywróceniem Artiomowi i Emilowi praw zawodniczych – doprecyzował prawnik w rozmowie z Gazetą Lubuską.

Przypomnijmy, że rozgrywki ligowe w Polsce startują już za tydzień. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że kluby będą musiały się obyć bez swoich rosyjskich zawodników.