Żużel. Jakub Miśkowiak może zwieńczyć świetny sezon medalem SoN. „Cieszę się, że mogę startować z orzełkiem na piersi”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tegoroczny sezon jest dla Jakuba Miśkowiaka wręcz genialny. Utalentowany zawodnik Eltrox Włókniarza Częstochowa w jednym sezonie został zarówno młodzieżowym mistrzem Polski, jak i całego globu. Jego gablota z trofeami powiększyła się również o złote medale Drużynowych Mistrzostw Świata i Europy wśród juniorów oraz Srebrny Kask. Przed 20-latkiem szansa na kolejny istotny sukces. W najbliższy weekend Miśkowiak wraz z kolegami z kadry powalczy o medal w finałach Speedway of Nations.

 

Jednym z ostatnich sprawdzianów Jakuba Miśkowiaka przed finałami Speedway of Nations był towarzyski mecz reprezentacji Polski na torze w Rybniku. Rywalem biało-czerwonych była osłabiona brakiem największych gwiazd drużyna Reszty Świata. Podopieczni trenera Rafała Dobruckiego zdecydowanie pokonali gości 58:32. Jakub Miśkowiak sobotni występ może zaliczyć do udanych. Na swoim koncie zapisał osiem punktów i bonus.

– Z początku tor był taki twardy i zbity. Później się trochę odsypał i umożliwił jazdę po szerokiej. Ogólnie myślę, że był całkiem fajnie przygotowany. Bardzo się cieszę, że mogę startować z orzełkiem na piersi. Podchodzę do takich zawodów podobnie jak do wszystkich pozostałych, czyli bardzo skoncentrowany. Oczywiście startom w kadrze towarzyszy duży prestiż. Jestem zadowolony, że trener mnie powołuje i jest to bardzo motywujące – powiedział Jakub Miśkowiak w rozmowie z naszym portalem.

Jakub Miśkowiak przed Matejem Zagarem podczas sobotniego meczu w Rybniku. Fot. Jarosław Pabijan

Niedawno Miśkowiak został wybrany w głosowaniu najlepszym juniorem minionego sezonu PGE Ekstraligi. Nic w tym dziwnego skoro okazał się drugim najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. Lepszy od niego okazał się tylko lider Lwów – Leon Madsen. Junior częstochowskiego klubu wielokrotnie łatał dziury w zespole. Rozgrywki zakończył ze średnią 1,965 pkt/bieg, dzięki czemu został sklasyfikowany na świetnym trzynastym miejscu w lidze! Zawodnik cieszy się z tegorocznych sukcesów, jednak bardzo rozsądnie podkreślił, że nadal musi poprawiać swoje umiejętności.

– Jestem bardzo szczęśliwy z tego sezonu. Indywidualnie prezentowałem się bardzo dobrze. W niektórych spotkaniach ligowych czegoś mi brakowało i nie byłem z siebie tak zadowolony. Myślę, że ciągle jest nad czym pracować. Chcę być jeszcze lepszy i cały czas się rozwijać, ponieważ mam dużo rzeczy do poprawy – ocenił.

Przed biało-czerwonymi najważniejsza impreza reprezentacyjna w sezonie. W najbliższy weekend na stadionie w Manchesterze nasi reprezentanci powalczą o złote medale Speedway of Nations. Tamtejszy tor słynie z tego, że jest świetny do ścigania na całej szerokości. Dzięki temu kibice oglądają sporo walki na dystansie.

– Nie miałem jeszcze okazji startować na torze w Manchesterze. Mam nadzieję, że będzie dobrze przygotowany i fajny do ścigania. Tor będzie równy dla wszystkich i wierzę, że powalczymy o jak najlepsze miejsce – zapowiedział Miśkowiak.

Przypomnijmy, że dwudniowy finał Speedway of Nations odbędzie się 16 i 17 października. Skład reprezentacji Polski będą tworzyli Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski oraz wspomniany Jakub Miśkowiak, który będzie pełnił rolę zawodnika U21. Jednak dla częstochowskiego młodzieżowca nie będzie to ostatnia impreza w tym roku. Miśkowiak wraz z kolegami z reprezentacji zmierzy się jeszcze w towarzyskim meczu z Wielką Brytanią. Spotkanie odbędzie się 19 października na torze w Glasgow.

DOMINIK NICZKE