fot. DB Team
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W przyszłym sezonie do żużlowego kanonu powracają Derby Ziemi Lubuskiej. Powodów do wysokiego ciśnienia będzie wiele. Nie tylko dwuletnia przerwa, ale także obecność młodzieżowca Oskara Hurysza, który w poprzednich sezonach był zawodnikiem Stali Gorzów. Sam zainteresowany zdradził co było przyczyną odejścia.

 

Oskar Hurysz zmienił barwy klubowe z ebut.pl Stali Gorzów na… lokalnego rywala, czyli Falubaz. Sporo w mediach mówiło się, że pomiędzy zawodnikiem a klubem występowała kość niezgody. – Wyszło małe nieporozumienie z panem prezesem Stali Gorzów. Myślę, że pan prezes doskonale wie o co chodzi. Wcale nie wygląda to tak, jak poinformował w mediach. Nie chcę niczego roztrząsać – mówi Hurysz dla Radia Zielona Góra.

Transfer juniora z pewnością można określić tematem gorącym. W końcu dwa kluby to lokalni rywale, a ciśnienie podczas starć oraz poza nimi jest zawsze ogromne. – Spodziewałem się tego, że kibice nie będą zadowoleni, ale moja perspektywa zawodnika jest zupełnie inna. Muszę patrzeć na swoje dobro. Tam gdzie widzę siebie pod względem rozwoju. Myślę, że fani też są w stanie zrozumieć. To nie jest średniowiecze, że będziemy kamieniami się rzucać. Jeśli tak będzie, to chyba nie jest problem ze mną, a z tymi co tak robią. Może być niezadowolenie, ale umiar trzeba zachować. Z mojej strony wobec kibiców tak się stało, ale są jednostki, które dziwne rzeczy mówią oraz wypisują.

Młodzieżowiec w poprzednim roku w lidze startował w drużynie z Poznania. Tam popisał się kilkoma świetnymi występami, dzięki czemu wzbudził zainteresowanie wśród wielu klubów. Szczególnie dobre występy zaliczył z Landshut Devils oraz z Falubazem. W Niemczech udało się wywalczyć 13 punktów z bonusem, zaś w Poznaniu z Zielona Górą zdobył siedem „oczek”.