W lutym zmarł legendarny szwedzki żużlowiec, Olle Nygren. Był pięciokrotnym finalistą Indywidualnych Mistrzostw Świata. W 1954 roku na stadionie Wembley wywalczył brązowy medal. Pięciokrotny mistrz świata, Ove Fundin, nie ukrywa, że to właśnie Nygren był dla niego numerem jeden.
– Jak zaczynałem swoją karierę to Olle był dla mnie numerem jeden. Nigdy nawet nie sądziłem, że mu dorównam. Jeśli chodzi o tytuły, to okazałem się od niego lepszy, ale nigdy nie dorównałem mu popularnością w Szwecji. On był u nas w czasach swojej kariery tak popularny, jak David Beckham swego czasu w piłce nożnej. Był przystojny i pełen życia. Nic dziwnego, że w latach 50. był w co drugim magazynie czy gazecie – mówi Fundin dla dziennika Norwich News.
Słynny szwedzki żużlowiec zdradza, że to za sprawą jego osoby Nygren trafił do ligi angielskiej.
– Norwich szukało nowego zawodnika. Poleciłem właśnie Olle. Przyjechał do Norwich, kiedy ja byłem kontuzjowany. Tak zachwycił działaczy, że rok później był już stałym członkiem drużyny. To on tchnął nowe życie w zespół. W głównej mierze dzięki niemu w 1963 roku Norwich było drugie w lidze. Nygren był doskonałym kumplem. Jeszcze w 2010 roku razem na motocyklach odbyliśmy trasę Szwecja – Korea. Nie nudziliśmy się na stare lata. Jeszcze w listopadzie razem wspominaliśmy stare czasy – podsumowuje Ove Fundin.
Żużel. To jest żużel i tu się ostro jeździ (KOMENTARZ)
Żużel. Wszyscy wstrzymali oddech! Madsen i Holder gruchnęli o tor! (ZDJĘCIA)
Żużel. „Beniaminek ma przes****”. Bajerski mówi o budowie drużyny na PGE Ekstraligę
Żużel. „Wolny Zmarzlik i Kowalski wygrywają!”. Mistrz zwrócił się do dzieci i tunera tuż po GP!
Żużel. Łoktajew mówi o Ekstralidze! „Jak nie teraz, to kiedy?”
Żużel. Co za serce Zmarzlika! Wygrał GP i… zamknął zbiórkę charytatywną!