Ostatnie dni nie przynoszą wielu pozytywnych informacji dla środowiska żużlowego. Władze cyklu Grand Prix, ze względu na sytuację pandemiczną, zdecydowały się na odwołanie zawodów w Teranzano, a kolejne ekipy poinformowały o zakażeniach wśród zawodników. Robert Sawina, były zawodnik Apatora Toruń, a obecnie ekspert żużlowy uważa, że w takim wypadku dobrym rozwiązaniem byłoby przesunięcie startu rozgrywek.
W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 29978 potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Na ten moment nie ma więc żadnych szans na to, aby na kibice wchodzili na stadiony. Zapowiadane jest również zaostrzenie obowiązujących restrykcji.
– Rozpoczynanie sezonu już za chwilę to jest zdecydowanie zły pomysł. Rozumiem ten głód żużla, ale mamy teraz do czynienia ze wzrostem zachorowań. Na ten moment jest to właściwie krytyczna liczba około 30 tysięcy zakażonych na dzień. Ja myślę, że można było przesunąć rozgrywki co najmniej o miesiąc, a może nawet o dwa. Sezon udałoby się odjechać, a z pewnością przyczynilibyśmy się też do zmniejszenia liczby zachorowań – mówi nam Robert Sawina.
Niepokojące są przede wszystkim informacje o kolejnych zakażonych zawodnikach. Niedawno Covid-19 przeszedł Artiom Łaguta, a w izolacji przebywają obecnie Patryk Dudek, bracia Holderowie i Kamil Marciniec. – Nie wiemy czy za chwilę nie będzie możliwości startu przez to, że zwyczajnie nie będzie żużlowców, którzy mogliby jeździć w zawodach. Obym okazał się zbyt ostrożny w swoim komentarzu, ale matematyka nie kłamie. Mamy wzrost a nie spadek zachorowań – podkreśla ekspert.
Co istotne, czterech zawodników, którzy są poddani izolacji ma uczestniczyć w starciu eWinner Apatora z Falubazem Zielona Góra. Ten mecz zaplanowany jest na 4 kwietnia. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, torunianie zostaną uznani za ozdrowieńców dwa dni przed spotkaniem.
– Jeżeli chłopcy zachowają reżim i dobrze się to poukłada, to faktycznie będą mogli wrócić tuż przed meczem. Dla nich to jednak będzie sytuacja bardzo trudna. Problemem może być dopasowanie motocykli. Trochę czasu przed meczem trzeba spędzić, aby się odpowiednio dopasować – komentuje indywidualny wicemistrz Polski z 2001 roku.
Dodajmy, że bracia Holderowie i Marciniec zdążyli już wyjechać na domowy obiekt eWinner Apatora. Tomasz Bajerski był zadowolony z jazd wszystkich swoich zawodników, ale z pewnością nie spodziewał się, że część z nich będzie musiała przerwać przygotowania.
– Bardzo dobrze, że chłopcy już byli na torze, ale na pewno ten tor będzie inny 4 kwietnia. Mamy do czynienia ze zmianą pogody i zmienia się też tor. Po kilku treningach zawodnicy nie są jeszcze tak świetnie przygotowani pod kątem czucia motocykla i toru. Patrząc na to, jak długa jest przerwa zimowa, to te kilka jazd z dodatkową nieplanową przerwą z pewnością nie pozwoli na pełne przygotowanie do sezonu – podsumowuje Sawina.
Kto tam będzie pilnował reżimu, skoro poszła gruba kwota od telewizji i ma być 'produkt’.
Jedziemy i tyle. Na wariata ale jedziemy.
Można by czekać i do przyszłego roku..nic się nie zmieni..a co do zawodników to niech się bardziej pilnują i tyle..bo nie ma żadnej gwarancji że za dwa miesiące żużlowcy już nie będą chorowali..można by co najwyżej przestawić mecze do wyzdrowienia zawodników. No ale tu mamy zastępstwo więc jechać można
TRZEBA WALCZYC O WOLNOSC BO ONI NIE OTWORA NAS!!! 28.03.2021 GLOGOW 12:00!!!! ZUZEL BEZ KIBICOW BEDZIE BOJKOTOWANY!! WIEC TRZEBA ZAWALCZYC BY BYLO WEJSCIE!!!
Żużel. To Start, a nie Unia pojedzie w Metalkas 2. Ekstralidze? Zaskakujące wieści
Żużel. Juniorzy Apatora w końcu się odblokowali! Lewandowski wskazał przyczynę
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?