Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Enea Falubaz Zielona Góra w rozgrywkach 1. Ligi Żużlowej idzie jak „burza”. Nic więc dziwnego, że klub powoli rozgląda się za potencjalnymi wzmocnieniami w przypadku awansu do PGE Ekstraligi. Były prezes Falubazu, Robert Dowhan, w rozmowie z Tygodnikiem Żużlowym wskazał dwa nazwiska, o które stara się obecnie zielonogórski klub.

 

Wiadomo już, że w przypadku awansu, Falubaz będzie musiał sięgnąć po wzmocnienia, jeżeli realnie myśli o czymś więcej niż walka o utrzymanie. – Według moich informacji, a rozmawiam z wieloma ważnymi ludźmi, to wcale tak źle nie będzie. Rozmawiam i z zawodnikami i z prezesami klubów, bo mam z nimi bardzo dobry kontakt. Oczywiście, poza Zieloną Górą. Już jakieś rozmowy są i ja o tym wiem. I wiem, że są złożone dwie bardzo poważne propozycje. Nie jakieś zapytania przez telefon, ale takie namacalne – mówi Robert Dowhan.

Według byłego działacza klubu, jednym z nazwisk jest Jarosław Hampel, który prawdopodobnie po sezonie pożegna się z Platinum Motorem Lublin. Drugim zawodnikiem ma być Tai Woffinden. Jednym z argumentów w rozmowach z Brytyjczykiem ma być osoba Piotra Protasiewicza. – On już kiedyś jakieś rozmowy z Falubazem prowadził. Bardziej chyba zapoznawcze niż konkretne, ale kontakty z tym zawodnikiem były. Teraz jest konkretna propozycja i zobaczymy co z tego wyjdzie. W tej chwili sytuacja jest inna, bo z Tai’em rozmawia jego dawny kolega, który z jednej strony jest gwarantem spokoju, normalnych startów i funkcjonowania klubu, a z drugiej strony swoim nazwiskiem gwarantuje Anglikowi stabilizację. Dla mnie to całkiem realny transfer – komentuje Dowhan.

Zdaniem senatora RP, mało realny jest z kolei powrót na W69 Patryka Dudka, przynajmniej w roli zawodnika Falubazu. – Patryk podpisał z tego co wiem dwuletni kontrakt z Apatorem. Co będzie dalej? Nie jestem w stanie przewidzieć. Patryk na pewno nie ma żadnych pretensji i żalu do Piotrka, bo znają się, lubią i szanują. Ale wiem też, że były jakieś dziwne zawirowania na linii klub – Patryk. Wdarło się dużo niepotrzebnych rzeczy, których nie powinno być. Myślę, że czas wyleczy rany. A Piotrek, jeśli będzie chciał, w końcu przekona Patryka do powrotu do Zielonej Góry – przyznaje.

Całą rozmowę z Robertem Dowhanem można przeczytać w najnowszym wydaniu Tygodnika Żużlowego. Nabyć go można w kioskach, bądź w formie elektronicznej tutaj.

 

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Greg Hancock uderza w jazdę juniorów. „Trzeba nauczyć ich podstaw kontroli motocykla”

Żużel. Olivier Buszkiewicz: Nie chciałem wjechać w Luke’a. W play-offach będzie nowe rozdanie