W 2006 roku były Indywidualny Mistrz Świata z Pocking, Sam Ermolenko pracował jako dyrektor sportowy w zespole Reading. Po siedemnastu latach postanowił ponownie wrócić do ligowych rozgrywek, tym razem w roli menadżera zespołu Birmingham Brummies. Amerykanin nie ukrywa, iż o jego powrocie do żużla zadecydowała skuteczna „perswazja” ze strony dyrektora klubu, Nigela Tolleya.
– W ciągu ostatnich lat byłem pytany o ewentualny powrót do żużla wiele razy. Tym razem, kiedy Nigel był na walnym zgromadzeniu klubów na Teneryfie, wysłał mi wiadomość i zapytał czy możemy porozmawiać. Zgodziłem się. Zadzwonił i zapytał czy byłbym zainteresowany byciem menadżerem zespołu. Dostałem czas do namysłu i się zgodziłem. Mam doświadczenie ze swojej kariery i wiem, że mogę mieć dobry kontakt z zawodnikami i wykonać z nimi dobrą pracę. Zespół był budowany późno i na pewno czeka nas wyzwanie w najwyższej lidze, ale ja jestem facetem, który lubi wyzwania. Postaram się „wyciągnąć” z zespołu tyle, ile się da i skutecznie przekazywać swoje uwagi czy rady. Dopiero zaczynamy, to dopiero początek naszej drogi. Cokolwiek się wydarzy, będzie to ekscytujący rok dla Birmingham i kibiców- mówi były zawodnik Polonii Bydgoszcz dla Speedway Star.
W zespole Birmingham oprócz takich zawodników jak Steve Worall, Tom Brennan czy Leon Flint pojawi się również Polak, Wiktor Lampart, który postanowił w sezonie 2024 ścigać się na angielskich torach.
– Wiktor Lampart będzie należał do „nowych” zawodników, którzy będą w przyszłym sezonie ścigali się na angielskich torach. Polak jednak ma jednak spore umiejętności i tym samym możliwość bycia skutecznym na torze – podsumowuje Ermolenko.
Żużel. Wrocławianie pogrążeni w Toruniu! Odrodzony Przedpełski (RELACJA)
Żużel. GKM gromi Unię! Ogromny pech Kołodzieja (RELACJA)
Żużel. Groźny upadek w Grudziądzu! Kontuzja Kołodzieja?
Żużel. Udzielił kolegom wskazówek i podziałało. „Dziękuję, że mnie posłuchali”
Żużel. Protasiewicz szczerze przed derbami: Nie jesteśmy faworytem
Żużel. Dał się wyprzedzić w ostatnim wyścigu. Po meczu nie krył niezadowolenia