Luke Becker. fot. materiały prasowe Falubazu Zielona Góra
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Luke Becker nie zdążył jeszcze zadebiutować w barwach Enea Falubazu. Amerykanin praktycznie od początku sezonu wraca do zdrowia. Zastąpić go miał Wiktor Trofimow. Niestety już w pierwszym spotkaniu także uczestniczył w bardzo groźnym upadku i od tamtej pory także leczy kontuzję. O ich powrocie do dyspozycji mówił Piotr Protasiewicz.

Już od początku rozgrywek zielonogórzanie musieli zmagać się z problemami kadrowymi, ponieważ na dłuższy czas wypadli zawodnicy U24. Teraz jak powiedział dyrektor sportowy Luke Becker będzie podejmował pierwsze próby – Rehabilitują się. Nie są jeszcze gotowi. Luke Becker ma spróbować pojeździć i zobaczymy jaka będzie sytuacja i w jakiej formie będzie, bo na siłę to nic nie wyczarujemy – skomentował w rozmowie z Radiem Zachód Piotr Protasiewicz.

Koniec tygodnia może być kluczowy dla potencjalnych występów Amerykanina – W czwartek albo w piątek to się wyjaśni. Musi wsiąść na motor i pojeździć. Ja nic nie wyczaruje i dopóki nie pojeździ to nie mam takowej wiedzy – ocenił „PePe”.

– Do chodzenia jego forma jest w miarę, ale mówimy o ściganiu się na motocyklu żużlowym. Nie mam informacji, nie mam wiedzy, bo muszę mieć człowieka, muszę mieć zawodnika przed sobą. Musi wsiąść na motor i ocenić na ile on się czuje, a ja z drugiej strony jak to wygląda, jeśli chodzi o taką obserwację z boku. Też pamiętajmy, że po takiej długiej przerwie to w jeden czy dwa dni trudno zrobić formę także też potrzebuje czasu. Najważniejsze musi być na tyle sprawny, aby nie zagrażać sobie i innym na torze – dodał.

Inaczej wygląda sytuacja Wiktora Trofimowa.  W jego przypadku minie trochę więcej czasu zanim wróci do treningów. – Wiktor najprawdopodobniej za 2 tygodnie będzie już na torze. Półtorej – dwa tygodnie według tego co on mówi i z tego co lekarze wydali opinię potrzebuje tyle czasu żeby usiąść na motorze żużlowym – podsumowała legenda Falubazu.