Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kilka dni temu informowaliśmy o planach otwarcia żużlowego muzeum gorzowskiej Stali. Eksponaty docierają z różnych zakątków świata, a my mamy kilka fotografii pamiątek, które najpewniej znajdą w nim swoje miejsce. Nie brak prawdziwych perełek.

 

Stalowy but 

Pamiątka pochodzi od rodziny śp. Mieczysława Cichockiego. Stalowy but to nagroda za zwycięstwo z zawodach w 1950 roku – ponad 70 lat temu! 

Puchary 

Najstarsze z nich to trofeum z zawodów w Zielonej Górze z 1948 roku oraz z zawodów o Złoty Puchar Ziemi Lubuskiej. 

Dyplomy 

Cennymi pamiątkami są także dyplomy, które pokazują historie trzech klubów żużlowych które działały w Gorzowie – Unii, Gwardii oraz Stali.

Plastrony 

Nie ma żużlowego muzeum bez plastronów. W Gorzowie pojawią się również te użyczone przez znanego kolekcjonera, Grzegorza Sonskiego z Gdańska. 

Zestaw Kawowy 

Zestaw kawowy gorzowskiego Ursusa to prawdziwy rarytas. Kilka miesięcy temu pisaliśmy o tym zestawie jako o podarunku, jaki otrzymał angielski promotor Martin Rogers od Zenona Plecha i Edwarda Jancarza, kiedy po raz pierwszy przyjechali do Anglii (historia filiżanek tutaj). Dokładnie taki sam zestaw podąża do Gorzowa z… Australii. Jest on własnością pani Małgorzaty Bogusz. 

Kroniki

Nie zabraknie oczywiście oryginalnych kronik, które dokumentowały historię gorzowskiego klubu. 

Jedną z osób, która zaangażowała się w kompletowanie eksponatów, jest były żużlowiec, Marcin Kozdraś, który w historii żużla, szczególnie tej gorzowskiej, znalazł swoją kolejną pasję.

– Oczywiście jestem kibicem żużla i fanem historii Stali. Cieszy mnie wizja powstania muzeum, ponieważ historie żużla powinno się pielęgnować. Zadeklarowałem wolę współpracy i użyczenia moich zbiorów związanych z historią klubu, tak, aby jak najwięcej kibiców mogło poznać historię tego zasłużonego klubu. Na pewno nie zabraknie jeszcze motocykli z lat 60. czy prawdziwych „skór” zawodników, w tym tych, w których startował sam Edward Jancarz. Jesteśmy na etapie rozmów z posiadaczami eksponatów. W kolekcjonowanie angażuje się wiele osób. Wszystkim tym, którzy pomagają i użyczają pamiątki, serdecznie dziękujemy. W szczególności pani Uli Wieczorkiewicz i Stanisławowi Szczecińskiemu – mówi nam Marcin Kozdraś.