Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dzisiaj mija dokładnie ćwierć wieku od finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów na stadionie w Pile. Polscy kibice tamte zawody pamiętają doskonale, bowiem złoty medal wywalczył w nich świętej pamięci Robert Dados. 

 

Doskonale turniej finałowy z 1998 roku  pamięta również ówczesny tuner zawodnika GKM-u, Niemiec Egon Muller. – Nie ukrywam, nie jest łatwo pomimo upływu lat mówić o Robercie. Nie był to układ tuner – zawodnik, a raczej coś na zasadzie zażyłości – ja i mój przybrany syn. Tamten dzień oczywiście pamiętam doskonale. Dostałem „niespodziankę” już na treningu. Obserwowałem trening z trybun, widziałem że Robert się „męczy” i wiedziałem, że trzeba coś zmienić. Ruszyłem z trybun do parkingu na tyle niefortunnie, że poślizgnąłem się i upadłem, a sam finał następnego dnia oglądałem już ze stopą w gipsie i o kulach. W pierwszym biegu finału Robert „dostał” od Andreasa Jonssona. Nie było jednak paniki. Motor był za silny, więc trochę go osłabiliśmy po rozmowie z Robertem i później na niego nie było mocnych – wspomina mistrz świata z 1983 roku. 

Wygrana Roberta cieszyła Mullera również z innego względu. Był to jego pierwszy tytuł mistrza świata wywalczony w roli tunera. – Wiesz, nikt o tym nie mówi i się nie chwali, ale tunerzy gdzieś sobie w głowie „notują” czy na jego silniku ktoś wywalczył tytuł mistrza świata. Tamten wieczór był moją pierwszą wygraną w roli tunera i to był doskonały dzień dla nas obu – kontynuuje Niemiec.

Muller nie ukrywa że współpraca z Dadosem była jedną z najlepszych jakiej doświadczył w swojej karierze tunera.

– Z Robertem doskonale się rozumieliśmy. To  był wielki talent do żużla. Potrafił dzwonić z parkingu przed zawodami i ustawialiśmy wszystko, aby dobrze działało. Współpraca z Robertem zaczęła się przez jego sponsora, który się ze mną skontaktował i poprosił o pomoc. Po raz pierwszy przygotowałem mu silnik na jakieś eliminacje juniorskie w Holsted. Robert pojechał w Danii doskonale i tak się nasza współpraca wówczas zaczęła.  Niektórym zawodnikom robi się silniki i tyle, a z innymi człowiek się po ludzku zaprzyjaźnia. Tak było właśnie z Robertem. Ja przez lata pamiętałem o nim, a on o mnie. Powiem tylko tyle, że niecały tydzień przed tym, co się ostatecznie wydarzyło (mam tu na myśli jego samobójstwo), Robert zadzwonił do mnie i zaczął mówić o swoich problemach. Zarówno tych prywatnych, jak i zawodowych. Tu i tu mu wtedy nie szło. Najbardziej go bolało, że we Wrocławiu nie miał pewnego miejsca w składzie i nie do końca mógł jechać na tych silnikach, na których tak naprawdę chciał. Rozmowę zakończyliśmy postanowieniem, że przyjedzie do mnie, u mnie się „zresetuje” i pomyślimy, jak życie wziąć w „garść”. Niestety. Czekałem, ale Robert nie dojechał. Zamiast zobaczyć go ponownie w swoim domu, odebrałem pewien smutny telefon z Polski… Powiem Ci na koniec tyle, że Robert był chłopakiem, którego chyba jako jedynego zawodnika traktowałem jak drugiego  swojego syna, obok Dirka. Znamy się Łukasz doskonale i po rozmowie słyszysz, że pomimo upływu lat, to nie są do końca zaleczone „rany”. Robert to był doskonały zawodnik klasy światowej i, podkreślam, dobry człowiek. Koniec, kropka – zakończył swoje wspomienia Egon Muller. 

Bez wątpienia tytuł mistrza świata juniorów był największym sukcesem w karierze Roberta Dadosa. Pokonał on wówczas w biegu dodatkowym Krzysztofa Jabłońskiego. Poniżej pełna klasyfikacja końcowa:

1 Robert Dados Polska 14 +3 (2,3,3,3,3)
2 Krzysztof Jabłoński Polska 14 +2 (3,3,2,3,3)
3 Matej Ferjan Słowenia 12 (2,3,1,3,3)
4 Nicki Pedersen Dania 11 (3,0,3,3,2)
5 Leigh Lanham Wielka Brytania 9 (1,2,3,2,1)
6 Scott Nicholls Wielka Brytania 8 (3,1,2,2,u)
7 Lee Richardson Wielka Brytania 8 (1,1,3,1,2)
8 Damian Baliński (ur. 1977) Polska 7 (2,3,1,d,1)
9 Rafał Okoniewski Polska 7 (0,2,2,1,2)
10 Andreas Jonsson Szwecja 5 (3,2,w,–,–)
11 Robert Kościecha Polska 5 (1,u,0,1,3)
12 Krzysztof Słaboń Kanada 5 (d,0,1,2,2)
13 Kenny Olsson Szwecja 3 (2,1,0,0,0)
14 Andre Compton Wielka Brytania 3 (1,0,2,0,0)
15 Sandor Fekete Węgry 3 (0,1,0,1,1)
16 Laszlo Szatmari Węgry 0 (u,–,–,–,–)
rez. Ales Dolinar Słowenia 1 (1,0,0)
rez. Nigel Sadler Australia 5 (2,2,1)

Niestety, oprócz Roberta Dadosa, z tej listy nie ma już wśród nas także Mateja Ferjana, Lee Richardsona oraz Kenny Olssona. Cała czwórka ściga się teraz na niebiańskich torach…

One Thought on Żużel. Egon Muller: Ja złamałem nogę, a Robert Dados całą konkurencję
    Żużel. Jakub Kozaczyk: To będzie emocjonujący półfinał - PoBandzie - Portal Sportowy
    2 Aug 2022
     7:58am

    […] Żużel. Egon Muller: Ja złamałem nogę, a Robert Dados całą konkurencję – PoBandzie &#82… […]

Skomentuj

One Thought on Żużel. Egon Muller: Ja złamałem nogę, a Robert Dados całą konkurencję
    Żużel. Jakub Kozaczyk: To będzie emocjonujący półfinał - PoBandzie - Portal Sportowy
    2 Aug 2022
     7:58am

    […] Żużel. Egon Muller: Ja złamałem nogę, a Robert Dados całą konkurencję – PoBandzie &#82… […]

Skomentuj