fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jerzy Szczakiel to postać, której przede wszystkim starszej daty kibicom przedstawiać nie trzeba. To właśnie w 1973 przetarł ślady innym polskim żużlowcom, zostając indywidualnym mistrzem świata. Na krajowym terenie nie miał aż tak wiele osiągnięć, lecz ikoną polskiego żużla jest bez wątpliwości. To właśnie dzisiaj 28 stycznia przypada 75. rocznica urodzin Jerzego Szczakiela.

 

2 września 1973 rok był dniem, w którym polskie nadzieję wiązały się z żużlem. W komunistycznym, PRL-owskim państwie, sport był jedną z niewielu spraw, która dawała wielką radość. Tego dnia złoto padło łupem Jerzego Szczakiela, choć kibice liczyli na zupełnie innych reprezentantów Biało-Czerwonych. Oczywiście wiara pokładana była w Edwardzie Jancarzu oraz Zenonie Plechu. Jednak Szczakiel wyskoczył niczym „Filip z Konopii”.

Po pierwszych trzech seriach przy nazwisku Szczakiela widniał komplet dziewięciu punktów. W piętnastym biegu przyjechał za plecami Grigorija Chłynowskiego, a w siedemnastym musiał uznać wyższość Ole Olsena. Po 20 startach miał tyle samo oczek, co… Nowozelandczyk, Ivan Mauger, który stracił punkty jedynie w ósmej gonitwie, przeciwko Szczakielowi i Waloszkowi.

Żużel. Hampel jeszcze wróci do Motoru? „Będę pierwszą osobą, która do niego zadzwoni”

Wobec tego o złocie musiał zadecydować bieg dodatkowy, w którym Mauger wybrał pierwsze pole. Zawodnik Kolejarza Opole wystartował natomiast z trzeciego pola startowego. Okazało się to kluczowe, gdyż Polak wygrał start i trzymał krawężnik. Mauger, chcąc wyprzedzić naszego żużlowca, niefortunnie zahaczył o jego koło. W wyniku upadku tego drugiego stało się jasne, że złoto zawiśnie na szyi Szczakiela.

Ivan Mauger i Jerzy Szczakiel na finale IMŚ z 1986 roku. Chorzów. Foto: John Somerville Collection

Na arenie krajowej z klubem zdobył zaledwie jeden brązowy medal DMP, który dla Kolejarza Opole ma olbrzymią wartość. Przez całą karierę bronił barw opolskiej drużyny. W 1971 wraz z Andrzejem Wyglendą zdobyli złoto w mistrzostwach świata par. Wygrali z kompletem punktów, zostawiając za sobą 10 tytułów mistrzowskich, czyli 6-krotnego mistrza Ivana Mauger oraz 4-krotnego Barry’ego Briggsa.

Wobec tego Szczakiel to jedna z najważniejszych postaci w polskim speedwayu. To on przetarł ślady dla naszych późniejszych mistrzów świata: Tomasza Golloba oraz Bartosza Zmarzlika. Spoczywaj w spokoju!