Zawodnicy bardzo często wykorzystują okres przerwy od startów na zabiegi, na które nie mają czasu w sezonie. Na uporanie się ze skutkami jednej z dawnych kontuzji liczył tym razem Patryk Dudek. Niestety, operacja musiała zostać odłożona przez brak sprzętu.
Żużlowcy nie bez przyczyny uznawani są za niezwykle twardych sportowców. Potrafią błyskawicznie pozbierać się po upadkach, a także ścigać się z nie do końca zaleczonymi kontuzjami. Zazwyczaj podczas przerwy decydują się na wyciągnięcie śrub i innych elementów, które umożliwiały starty niedługo po odniesionych urazach. Niemiła sytuacja spotkała teraz Patryka Dudka, który czekał na zabieg ręki.
– Dostaję od Was dużo wiadomości odnośnie operacji mojej ręki, za co jestem bardzo wdzięczny. Niestety rano, w dniu operacji okazało się, że sprzęt, który miał umożliwić wyciągnięcie śruby z mojej ręki, nie dotarł i operacja tym samym się nie odbyła. Czekałem na tę operację dwa lata, będę musiał poczekać kolejny rok… – napisał Dudek w mediach społecznościowych.
Pomimo jazdy ze śrubami Dudek w tym roku spisywał się bardzo dobrze. Zrealizował swój najważniejszy cel i wrócił do cyklu Grand Prix. Był także dziesiątym najskuteczniejszym zawodnikiem PGE Ekstraligi i zakończył sezon ze średnią 2,077 punktu na bieg.
Żużel. Czerwona kartka w Gdańsku! Junior ukarany za kładzenie się na torze
Żużel. Rekiny się nie zatrzymują! Orzeł w coraz większym kryzysie (RELACJA)
Żużel. Deszczowa wygrana Polonii. Wybrzeże wciąż bez zwycięstwa! (RELACJA)
Żużel. Derby Ziemi Lubuskiej powracają! Rozzłoszczone Lwy chcą ograć Motor (ZAPOWIEDŹ)
Żużel. W Gorzowie podtrzymają tradycję. Będzie międzynarodowo
Żużel. Gospodarze po odrodzenie i oddech. Goście o udowodnienie potencjału (ZAPOWIEDŹ)