Sezon 2022 będzie kolejny, już trzecim z rzędu, w którym zabraknie barażów o PGE Ekstraligę. Część kibiców żałuje takiego rozwiązania, bo rywalizacja pierwszoligowo-ekstraligowa potrafi być naprawdę ciekawa, inni zaś wskazują, że baraże najczęściej są jednostronne i przewidywalne. Przeanalizowaliśmy pary barażowe z ostatnich lat i jednej z grup należy przyznać rację.
– Nie będzie meczów barażowych w sezonie 2022 – pomiędzy PGE Ekstraligą a 1. Ligą z prostej przyczyny. Te mecze nie wnosiły po sezonie niczego innego, jak dodatkowe koszty, proszę zobaczyć, że w 2019 roku ekstraligowa Stal Gorzów musiała zapłacić zawodnikom prawie 120 punktów po wygranym dwumeczu z Ostrovią – zauważa na łamach Tygodnika Żużlowego prezes Speedway Ekstraligi, Wojciech Stępniewski.
Czy faktycznie w ostatnich latach baraże były jednostronne? Patrząc przez pryzmat rywalizacji w XXI wieku, trudno prezesowi Stępniewskiemu nie przyznać racji. Od 2001 roku włącznie rozegrano piętnaście dwumeczów, których stawką było miejsce w najwyższej klasie rozgrywkowej. I tylko dwukrotnie zespół z niższej klasy rozgrywkowej zdołał pokonać wyżej notowanego rywala. Miało to miejsce w 2003 roku, kiedy Unia Tarnów pokonała dwa razy 48:42 Wybrzeże Gdańsk oraz w roku, kiedy to gdańszczanie w pierwszym meczu zbudowali siedemnastopunktową przewagę nad Marmą Polskie Folie Rzeszów i obronili ją w rewanżu.
Trzy inne dwumecze były równie zacięte, ale ostatecznie rozstrzygnięte na korzyść ekstraligowców. A chyba najbardziej dramatycznym spotkaniem było starcie Włókniarza Częstochowa ze Startem Gniezno. Po 29 wyścigach dwumeczu to gnieźnianie byli w wyższej klasie, ale ostatni bieg – wygrany przez Lwy 5:1 – pozwolił częstochowianom cieszyć się z obrony ekstraligi. Były jeszcze baraże z początku stulecia, w których pierwszoligowcy w pierwszych meczach budowali przewagę, ale trwonili ją w rewanżowych pojedynkach.
Pozostałe dwumecze – choć niejednokrotnie ich pierwsza odsłona była dość zacięta – kończyły się pewnymi zwycięstwami ekstraligowców. Najwyższe wygrane to właśnie m.in. potyczka Stali Gorzów z Ostrovią czy rywalizacja Atlasu Wrocław z Lokomotivem Daugavpils, która nie odbyła się na torze, a dwukrotnie rozstrzygnięto ją jako walkower na korzyść żużlowców ze stolicy Dolnego Śląska, bowiem Łotysze zrezygnowali z walki o najwyższą ligę.
Barażów nie rozgrywano w latach 2009, 2013, 2014, 2016 i 2020-2021. W części przypadków była to odgórna decyzja, zaś niekiedy z walki o ekstraligę wycofywał się jeden z zespołów. W 2009 roku do rywalizacji barażowej nie przystąpił wspomniany już Lokomotiv Daugavpils, a w sezonie 2014 z jazdy o ekstraligę zrezygnował Orzeł Łódź. Z kolei w 2016 roku barażów nie rozgrywano, bowiem ligę wygrał Lokomotiv, który awansować nie mógł, zatem bez baraży zaproszono do najwyższej klasy rozgrywkowej łodzian. Ci jednak z oferty nie skorzystali argumentując, że interesuje ich sportowy awans, zatem do elity wszedł kolejny zespół z tabeli – Włókniarz Częstochowa.
Trudno zatem odmówić argumentacji, że baraże w ostatnich latach stawały się przewidywalne i jednostronne, choć akurat w sezonie 2021 rywalizacja pomiędzy zespołami z Krosna i Grudziądza mogłaby być bardzo ciekawa.
A ze statystycznego punktu widzenia dodajmy jeszcze, że najczęściej w barażach rywalizowały zespoły z Ostrowa Wielkopolskiego i Gdańska. Ostrowianie pięciokrotnie mierzyli się z rywalem z wyższej klasy rozgrywkowej (kolejno z Gdańskiem, Toruniem, Zieloną Górą, Rzeszowem i Gorzowem Wlkp.), ale ani razu nie potrafili wygrać choćby jednego spotkania. Więcej dwumeczów barażowych ma na swoim koncie Wybrzeże Gdańsk – sześć – a żużlowcy z Trójmiasta występowali w różnych rolach – broniących ekstraligę, atakujących najwyższą klasę i kończyli z różnymi efektami. Dwukrotnie ligę obronili, raz spadli (wspomniany już dwumecz z Unią Tarnów), raz zdołali pokonać wyżej notowanego rywala i dwukrotnie musieli uznać wyższość przeciwnika z ekstraligi.
Baraże o ekstraligę w XX wieku:
2001 – Rybnik (1.Liga) – Leszno (Ekstraliga) 49:40, 38:52
2002 – Gniezno (1.Liga) – Gdańsk (Ekstraliga) 49:41, 35:48
2003 – Tarnów (1.Liga) – Gdańsk (Ekstraliga) 48:42, 48:42
2004 – Lublin (1.Liga) – Zielona Góra (Ekstraliga) 52:38, 31:59
2005 – Ostrów Wlkp. (1.Liga) – Gdańsk (Ekstraliga) 44:46, 37:53
2006 – Ostrów Wlkp. (1.Liga) – Toruń (Ekstraliga) 40:50, 32:58
2007 – Ostrów Wlkp. (1.Liga) – Zielona Góra (Ekstraliga) 43:50, 32:58
2008 – Gdańsk (1.Liga) – Rzeszów (Ekstraliga) 54:37, 45:47
2009 – Daugavpils (1.Liga) – Wrocław (Ekstraliga) 0:40, 0:40 – nie rozegrano
2010 – Gdańsk (1.Liga) – Częstochowa (Ekstraliga) 47:43, 29:61
2011 – Gniezno (1.Liga) – Częstochowa (Ekstraliga) 43:47, 46:44
2012 – Grudziądz (1.Liga) – Wrocław (Ekstraliga) 51:39, 30:60
2013 – nie rozgrywano
2014 – Łódź (1.Liga) – Częstochowa (Ekstraliga) – nie rozegrano
2015 – Ostrów Wlkp. (1.Liga) – Rzeszów (Ekstraliga) 40:50, 28:62
2016 – Łódź (1.Liga) – Leszno (Ekstraliga) – nie rozegrano
2017 – Gdańsk (1.Liga) – Toruń (Ekstraliga) 43:47, 40:50
2018 – Rybnik (1.Liga) – Zielona Góra (Ekstraliga) 39:51, 45:45
2019 – Ostrów Wlkp. (1.Liga) – Gorzów (Ekstraliga) 30:60, 33:57
2020 – nie rozgrywano
2021 – nie rozgrywano
Żużel. Motor nadal niepokonany! Wielki mecz Sajfutdinowa (RELACJA)
Żużel. Waleczny GKM nie dał rady Sparcie. Odrodzenie „Magica”! (RELACJA)
Żużel. Zdrada w Orle Łódź?! Mocne słowa prezesa!
Żużel. Pragnął wrócić do Ekstraligi jak nikt inny. Teraz jest jednym z liderów!
Żużel. Jason Doyle: Szwecja jest nieopłacalna. Chcę gonić za tytułem
Żużel. GKM jedzie do podrażnionej Sparty. Apator potwierdzi formę w Lublinie? (ZAPOWIEDŹ)