Grzegorz Zengota. Foto: Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W sobotnim spotkaniu ROW Rybnik pewnie pokonał przed własną publicznością Trans MF Landshut Devils 53:37. Beniaminek eWinner 1. Ligi został zdemolowany. Przebieg spotkania idealnie obrazuje fakt, że goście wygrali zaledwie dwa biegi.

 

Goście przystąpili do sobotniego spotkania w dobrych nastrojach, ponieważ na inaugurację pokonali faworyzowaną Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Dla rybnickich żużlowców był to pierwszy ligowy występ, gdyż mecz w Łodzi został odwołany. W sobotę drużyna z Landshut musiała radzić sobie bez kontuzjowanego lidera Martina Smolinskiego.

Kibice w Rybniku z niepokojem spoglądali w niebo, ponieważ pogoda w piątek i sobotę nie była łaskawa. Spotkanie udało się rozegrać, choć niestety walki na dystansie było jak na lekarstwo. O kolejności na mecie decydował głównie moment startowy. Ten należał do gospodarzy, którzy w tym elemencie byli bardzo dobrze przygotowani.

W składzie ROW-u znalazł się Paweł Trześniewski, który w ostatnim czasie zmagał się z kontuzją ręki. Rybniczanin wygrał bieg młodzieżowy, choć musiał przez cztery okrążenia bronić się przed atakami napędzającego się po zewnętrznej Erika Bachhubera. Młodzieżowiec gospodarzy w swoich kolejnych wyścigach nie pojawił się już na torze.

Rybniczanie bardzo udanie rozpoczęli sezon. Klasą dla samego siebie był Grzegorz Zengota, który w swoim oficjalnym debiucie w rybnickich barwach zdobył duży komplet punktów! Bardzo dobrze zaprezentowali się również Patryk Wojdyło oraz Andreas Lyager. Słaby występ zaliczył Krystian Pieszczek, który był bardzo wolny na dystansie. Nowy zawodnik ROW-u męczył się na motocyklu, co dobitnie pokazał jedenasty bieg, w którym został na jednym łuku wyprzedzony z obu stron przez dwóch rywali.

Po drugiej stronie barykady ciężko znaleźć wyraźne pozytywy. Spotkanie w Rybniku pokazało, że Diabły będą miały wielkie problemy na wyjazdach, szczególnie w obliczu kontuzji doświadczonego Martina Smolinskiego. Na pewno warto pochwalić zawodników za walkę, szczególnie w drugiej części spotkania, kiedy zaczęli stawiać opór gospodarzom. Najlepiej spisali się Mads Hansen i Dimitri Berge. O sobotnim występie z pewnością będą chcieli zapomnieć Tobias Busch i Erik Riss.

W następnej kolejce Trans MF Landshut Devils zmierzy się na swoim torze ze Stelmet Falubazem Zielona Góra, a ROW Rybnik podejmie Cellfast Wilki Krosno. W międzyczasie podopiecznych Antoniego Skupienia czeka zaległe spotkanie w Łodzi, które zaplanowano na najbliższy piątek.

II kolejka eWinner 1. Ligi Żużlowej:

ROW Rybnik – Trans MF Landshut Devils 53:37

Rybnik: Zastępstwo zawodnika, Patryk Wojdyło 15 (3,3,1,3,3,2), Andreas Lyager 14+1 (2*,3,3,3,2,1), Krystian Pieszczek 4 (1,1,1,1,0,0), Grzegorz Zengota 17+1 (3,3,3,3,2*,3), Lech Chlebowski 0 (0,0,0), Paweł Trześniewski 3 (3,w,w).

Landshut: Kai Huckenbeck 8+1 (t,2,2,1*,0,3), Tobias Busch 1 (0,1,d,-), Erik Riss 1+1 (w,0,1*,-,-), Mads Hansen 11 (2,2,2,2,1,2), Dimitri Berge 10 (2,2,2,3,1,0), Norick Bloedorn 3+2 (1,1*,1*,0), Erik Bachhuber 3 (2,0,1).

Bieg po biegu:
1. ZENGOTA, Lyager, Bloedorn (Huckenbeck – t), Riss (w/u) 5:1
2. TRZEŚNIEWSKI, Bachhuber, Bloedorn, Chlebowski 3:3 (8:4)
3. ZENGOTA, Berge, Pieszczek, Busch 4:2 (12:6)
4. WOJDYŁO, Hansen, Bloedorn, Chlebowski 3:3 (15:9)
5. LYAGER, Hansen, Pieszczek, Riss 4:2 (19:11)
6. ZENGOTA, Huckenbeck, Busch, Trześniewski (w/2min) 3:3 (22:14)
7. WOJDYŁO, Berge, Pieszczek, Bachhuber 4:2 (26:16)
8. ZENGOTA, Hansen, Riss, Chlebowski 3:3 (29:19)
9. LYAGER, Huckenbeck, Wojdyło, Busch (d) 4:2 (33:21)
10. LYAGER, Berge, Pieszczek, Bloedorn 4:2 (37:23)
11. WOJDYŁO, Hansen, Huckenbeck, Pieszczek 3:3 (40:26)
12. BERGE, Lyager, Bachhuber, Trześniewski (w/2min) 2:4 (42:30)
13. WOJDYŁO, Zengota, Berge, Huckenbeck 5:1 (47:31)
14. HUCKENBECK, Wojdyło, Hansen, Pieszczek 2:4 (49:35)
15. ZENGOTA, Hansen, Lyager, Berge 4:2 (53:37)

Sędziował: Tomasz Fiałkowski