Na przedzie Paweł Przedpełski. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Święto Trzech Króli obchodzimy tradycyjnie w styczniu. Żużlowe święto dwóch króli przypadło w Wielką Sobotę 2022. To była Wielka Sobota Chrisa Holdera i Patryka Dudka, nie tylko w sensie kalendarzowym, ale i osiąganych przez nich wyników.

 

Zagorzali kibice żużlowi pamiętają z pewnością mecze barażowe po sezonie 2006 o prawo startów w ekstralidze żużlowej pomiędzy tymi drużynami, z których obronną ręką wyszedł ówczesny KS Toruń. Potrzeba było czternastu lat, by te zespoły spotkały się ponownie, tym razem w ramach rozgrywek eWinner 1.ligi żużlowej. Przyszedł czas na najnowszy rozdział historii, a więc spotkanie na najwyższym ligowym szczeblu.

Zaczęło się wprawdzie niefortunnie dla torunian, ponieważ upadek podczas próby toru zaliczył Krzysztof Lewandowski. Nie wpłynęło to jednak negatywnie na formę jego oraz kolegów z zespołu. Podczas prezentacji uhonorowany został Chris Holder, który przyjechał do Grodu Kopernika w nowej roli po czternastu latach spędzonych z aniołem na plastronie. Prezes Ilona Termińska wręczyła mu pamiątkową statuetkę w podziękowaniu za zasługi. Kibice za sprawą transparentu o treści „Welcome home Chris” (witaj w domu) dali do zrozumienia, że Australijczyk nadal jest mile widziany w Toruniu. Już po spotkaniu Chris Holder ugruntował swoją pozycję, zyskując miano rajdera spotkania głosami kibiców.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w obu drużynach panowały bojowe nastroje, czego nie kryli zawodnicy i sztab w rozmowach przed kamerami Eleven Sports 1.

– Spokojnie przygotowaliśmy się do tego meczu. Zaświeciło dla nas słońce i w końcu startujemy w ekstralidze – przyznał Tomasz Gapiński.

– Mamy optimum przygotowania, trening wniósł dużo do naszego przygotowania przed meczem – stwierdził z kolei szkoleniowiec torunian Robert Sawina. Paweł Przedpełski przyznał jednak, że spotkanie nie będzie łatwe.

W pierwszym wyścigu klasę pokazał Grzegorz Walasek, który już na starcie zakasował konkurencję i wyszedł na prowadzenie, nie oddając go już do końca wyścigu i pozostawiając rywali w pokonanym polu. Znajomością toru wykazał się Chris Holder, który wyprzedził w biegu czwartym swojego brata oraz Roberta Lamberta. Na tym etapie po stronie torunian zabłysnęli pierwsi w swoich wyścigach Krzysztof Lewandowski oraz Paweł Przedpełski.

W toruńskim zespole namieszała nieco konieczność stosowania zastępstwa zawodnika. Ten manewr okazał się jednak korzystny, bowiem Jack Holder przywiózł dwa punkty w biegu trzecim, a Patryk Dudek w czwartym zwyciężył. Nie brakowało ścigania, na przykład w wyścigu szóstym, w którym Nicolai Klindt kombinował przez cały wyścig, jak wyprzedzić prowadzącego Lamberta-jednak nieskutecznie. Podobnie zachował się Chris Holder wyścig później, który efektowną mijanką wyprzedził Dudka i zamierzał się na Przedpełskiego. Na przerwę po siódmym biegu torunianie zjeżdżali już z dziesięciopunktowym prowadzeniem (26:16). Ten stan utrzymał się za sprawą remisu w biegu 8. Po cichutku, pomalutku toruński zespół budował swoją przewagę – po zwycięstwie w stosunku 5:1, które odnieśli Dudek i Przedpełski nad Walaskiem i Krawczykiem, na tablicy wyników widniał już rezultat 34:20. Dziesiąty bieg sprawił, że Chris Holder przypomniał i ugruntował swoją pozycję zagranicznego króla Motoareny, któremu nie przeszkodziła zmiana barw klubowych. Polskim królem bezsprzecznie można okrzyknąć najskuteczniejszego w szeregach torunian Patryka Dudka.

Torunianie już po biegu jedenastym, przy rezultacie 42:24, mieli zwycięstwo w garści. Niezbyt miło mecz będzie wspominał Karol Żupiński, który zaliczył upadek już na pierwszym łuku dwunastego biegu, swojego pierwszego startu nie tylko w meczu, ale i w sezonie. Przed Jackiem Holderem stało trudne zadanie obrony honoru drużyny oraz wyniku. Australijczyk przez cztery okrążenia dzielnie znosił presję nałożoną przez swojego brata i Jakub Krawczyka i dowiózł trzy punkty do mety. W tym momencie For Nature Solutions Apator ostatecznie przypieczętował swoją wygraną, mając na koncie 45 „oczek”.

W biegu trzynastym fani na Motoarenie przecierali oczy ze zdumienia, bowiem pierwsze biegowe zwycięstwo w meczu, w stosunku 4:2, odnieśli Chris Holder i Grzegorz Walasek. Swoją szansę startu w biegach nominowanych, konkretnie w czternastym, w miejsce słabego Tomasza Gapińskiego otrzymał Jakub Krawczyk. Nie poradził sobie jednak w starciu z utytułowanymi rywalami i przyjechał na czwartej pozycji. Przed ostatnim wyścigiem różnica wynosiła już dwadzieścia punktów. Tak samo było też po piętnastym biegu. Ostateczny wynik to 55:35, dokładnie taki sam, jaki ostrowianie odnotowali tydzień temu na inaugurację sezonu w starciu z Zooleszcz GKM Grudziądz.

II kolejka PGE Ekstraligi

For Nature Solutions Apator Toruń-Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 55:35

For Nature Solutions Apator: Patryk Dudek 13+2 (1*,3,1,3,2*,3), Paweł Przedpełski 11+1 (3,3,2*,3,0,0), Jack Holder 11+2 (2,2,1,1*,3,2*), zastępstwo zawodnika, Robert Lambert 13+1 (1*,3,2,2,2,3), Krzysztof Lewandowski 6+2 (3,2*,1*), Denis Zieliński 1 (1,0), Karol Żupiński 0 (w).

Arged Malesa: Nicolai Klindt 4 (0,2,0,1,1), Tomasz Gapiński 1+1 (0,1*), Grzegorz Walasek 11+1 (3,2,3,1,1,1*), Filip Hjelmland 0 (0,0), Chris Holder 14 (3,2,3,1,3,2), Sebastian Szostak 0 (0,0), Jakub Krawczyk  4 (2,0,0,2,0), Matias Nielsen 1 (1,0).

 

Bieg po biegu:

1. WALASEK, J. Holder, Dudek, Klindt (3:3) (3:3)

2. LEWANDOWSKI, Krawczyk, Zieliński, Szostak (4:2) (7:5)

3. C.HOLDER, J.Holder, Lambert, Gapiński (3:3) (10:8)

4. PRZEDPEŁSKI, Lewandowski, Nielsen, Szostak (5:1) (15:9)

5. DUDEK, Walasek, J. Holder, Hjelmland (4:2) (19:11)

6. LAMBERT, Klindt, Gapiński, Zieliński (3:3) (22:14)

7. PRZEDPEŁSKI, C.Holder, Dudek, Krawczyk (4:2) (26:16)

8. WALASEK, Lambert, Lewandowski, Hjelmland (3:3) (29:19)

9. DUDEK, Przedpełski, Walasek, Klindt (5:1) (34:20)

10. C. HOLDER, Lambert, J. Holder, Krawczyk (3:3) (37:23)

11. PRZEDPEŁSKI, Dudek, Klindt, Nielsen (5:1) (42:24)

12. J.HOLDER, Krawczyk, C, Holder, Żupiński (w) (3:3) (45:27)

13. C.HOLDER, Lambert, Walasek, Przedpełski (2:4) (47:31)

14. LAMBERT, J. Holder, Klindt, Krawczyk (5:1) (52:32)

15. DUDEK, C. Holder, Walasek, Przedpełski (3:3) (55:35)