Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po pierwszej rundzie tegorocznych zmagań w cyklu Grand Prix to Robert Lambert jest tuż za Bartoszem Zmarzlikiem. Pomimo niezbyt dobrego początku sezonu w PGE Ekstralidze, Brytyjczyk wykorzystał warunki w Chorwacji i zgarnął 18 punktów. Na PGE Narodowym będzie chciał zrobić kolejny krok w kierunku medalu indywidualnych mistrzostw świata.

 

Lambert blisko krążka już był w poprzednim roku, ale ostatecznie zakończył zmagania na piątej pozycji. Po sezonie niejednokrotnie podkreślał, że brakowało mu równych występów przez całe rozgrywki. Tegoroczną rywalizację otworzył znacznie lepiej niż rok temu, bo po pierwszej rundzie ma na swoim koncie osiem punktów więcej.

– Jak było widać, w zeszłym roku miałem sporo wzlotów i upadków. Mamy teraz wiele rund przed sobą, a sezon jest długi. Wiele może się zdarzyć, a to był pierwszy krok. Możemy zrobić kolejny podczas następnej rundy w Warszawie i po prostu budować te punkty przez cały sezon. Taki jest plan – mówi Robert Lambert na łamach oficjalnej strony cyklu Grand Prix.

Dobry występ Brytyjczyka w chorwackim turnieju mógł być zaskoczeniem dla sporej części kibiców. Zawodnik nie błyszczał bowiem w meczach torunian poprzedzających zmagania w otwierającej rundzie cyklu.

– Było pracowicie. W czwartek mieliśmy Krosno, gdzie nie pojechałem najlepszego spotkania. Zdobyłem tylko dwa punkty. Następnie w piątek miałem mecz w Lesznie i zdobyłem 11 płatnych oczek. To był znacznie lepszy występ. Przyjazd do Chorwacji i zdobycie drugiego miejsca było niesamowite. Robię tylko kroki do przodu i to mi się podoba. Przygotowałem się do tych zawodów w najlepszy sposób, jaki mogłem, nie mając zbyt wiele snu – komentuje 25-latek.

W Chorwacji ponownie okazało się, że deszczowe warunki sprzyjają zawodnikom z Wielkiej Brytanii. O dobrych występach w pierwszym turnieju mogą mówić także Tai Woffinden oraz Dan Bewley. Sam Lambert nie ukrywa, iż pogoda mocno mu pomogła.

– Moje kwalifikacje nie były najlepsze, a deszcz sprawił, że wszystko się wyrównało. Byłem szczęśliwy, że ten deszcz się pojawił. Musieliśmy pomyśleć trochę nieszablonowo i dokonać kilku zmian. To zadziałało dla mnie pozytywnie – stwierdził żużlowiec z Norwich.

 

U naszego partnera forBET (18+) możecie typować już także Grand Prix Polski w Warszawie z wyjątkową promocją na zwycięstwo Bartosza Zmarzlika. Szczegóły znajdziesz klikając w poniższy baner.

#współpracareklamowa

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Szymon Woźniak: Za dobre widowiska nie ma punktów. Liczę, że zaczniemy wygrywać – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Skorpiony w gościnie u lidera. Czy ROW zgarnie pierwsze punkty? (ZAPOWIEDŹ) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)