Dan Bewley. fot. Taylor Lanning
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W niedzielę Daniel Bewley dołożył kolejny ważny puchar do swojej kolekcji. Zawodnik Betard Sparty Wrocław nie miał sobie równych w finale brytyjskim i z kompletem punktów zakończył zawody. Po turnieju nie ukrywał, że wygrana na stadionie w Manchesterze jest dla niego szczególna.

 

23-latek ścigał się w zespole Belle Vue przez pięć sezonów. W tym roku, podobnie jak zdecydowana większość ekstraligowców, zdecydował się jednak na zmianę i postawił na starty w lidze szwedzkiej. Ograniczenia regulaminowe odnośnie startów w innych ligach sprawiły, że Bewley musiał się pożegnać z ukochanym klubem.

– Wspaniale było wrócić na stadion Belle Vue na te zawody. Zawsze chcesz wygrać turnieje takie jak ten, ale jeszcze bardziej wyjątkowe jest wygranie przed swoją domową publicznością w Manchesterze – komentował zawodnik zaraz po wygranej.

Bewley był nie do zatrzymania w niedzielny wieczór. Nawet gdy nie był najlepszy ze startu, to radził sobie z rywalami na trasie. Najpierw zgarnął 15 punktów w rundzie zasadniczej, a potem dołożył kolejną „trójkę w finale”. – Świetnie mieć ten turniej na swojej liście. Dobrze przejść przez rundę zasadniczą z kompletem punktów, ale to nic nie znaczy przed finałem – podkreślał.

W finałowym starciu obok Bewleya pod taśmą ustawili się Tom Brennan, Craig Cook oraz Danny King. Dwukrotny zwycięzca turniejów Grand Prix szybko wysforował się na prowadzenie i na metę wpadł z bardzo dużą przewagą.

– W finale masz trzech innych gości obok ciebie, którzy chcą wygranej tak samo mocno jak ty. Wiedziałem, że muszę zrobić dobry start i jestem zachwycony, że w końcu wygrałem – podsumował szczęśliwy Brytyjczyk.

CZYTAJ TAKŻE:

Żużel. Bewley nie pozostawił złudzeń rywalom. Jest mistrzem Wielkiej Brytanii! – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Bartosz Zmarzlik: Nie bójcie się o moją motywację. Mam jeszcze wiele marzeń – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

POLECAMY:

Żużel. Z dyskietką na dworzec i długie „wiszenie” na telefonie. Kulisy dawnego dziennikarstwa – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)