Żużel. Czterokrotny mistrz świata ma mu pomóc w walce z najlepszymi. „O tym sporcie wie wszystko”

Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tegoroczny sezon był wyjątkowy dla Szymona Woźniaka. Polak dzięki dobremu występowi w Gislaved będzie ścigał się w cyklu Grand Prix jako pełnoprawny jego uczestnik. 30-latek poważnie podchodzi do startów w elitarnym gronie, a najlepszym na to dowodem jest zatrudnienie czterokrotnego mistrza świata, Grega Hancocka, który na swoim koncie ma aż 218 turniejów w tym cyklu.

 

Szymon Woźniak od wielu lat jest solidną marką w PGE Ekstralidze i nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Przed sezonem 2018 dołączył do Stali Gorzów gdzie ściga się do dziś, a kibice nie wyobrażają sobie drużyny bez niego.

– Zawsze to powtarzałem, że Szymon Woźniak zrobił bardzo mądry ruch przechodząc do nas z Wrocławia. Tam różnie było z jego regularną jazdą. W Gorzowie natomiast świetnie wjechał się w nasz tor i wykorzystał swoją szansę. Zresztą większość zawodników, którzy przyszli do Stali, dobrze na tym wyszli. Najlepszym przykładem niech będzie Tomasz Gollob, który w 2010 roku w gorzowskich barwach wywalczył tytuł mistrza świata – mówi nam Władysław Komarnicki.

30-latek w rozgrywanym w Gislaved Grand Prix Challenge zajął trzecie miejsce, co dało mu awans do przyszłorocznych zmagań o mistrzostwo świata. Woźniak nie zamierza być tam statystą. Do swojego teamu zaprosił Grega Hancocka, który przez kilkadziesiąt lat należał do ścisłej czołówki światowego żużla.

– Szymon jest bardzo pracowitym chłopakiem, który cały czas notuje progres. Samo za siebie mówi to, że awansował do cyklu Grand Prix, gdzie ścigają się najlepsi zawodnicy na świecie. To, że wziął do teamu Hancocka, moim zdaniem jest świetnym ruchem. Jeżeli dobrze pamiętam, był to jeden z najlepszych startowców na świecie, więc może być dużą wartością dodaną dla Szymona. Poza tym, to czterokrotny mistrz świata i o tym sporcie wie wszystko. Moim zdaniem zaproszenie do swojego zespołu Hancocka świadczy o tym, że Szymon poważnie podchodzi do startów w Grand Prix i chce tam wypaść nie gorzej niż w lidze – ocenia senator RP.

Bukmacherzy oraz eksperci nie dają Woźniakowi jednak większych szans na utrzymanie się w cyklu. Zdaniem Komarnickiego wcale nie musi tak być. – Jestem głęboko przekonany że ma ogromną szansę na utrzymanie się w cyklu i liczę, że mu się uda – zakończył honorowy prezes Stali.